28.10.2020 12:30 7 NW/gdynia.pl
Strażnicy miejscy dotarli do mieszkańca Redy, którego śmieci „znalazły się” w gdyńskim lesie. Jak się okazuje, w sprawę był zamieszany członek jego rodziny – mieszkaniec Gdyni. Ponadto przyłapali także „graficiarzy”, którzy chcieli zniszczyć przystanek autobusowy i elewacje kilku budynków.
W ostatnich dniach strażnicy miejscy z Gdyni interweniowali kilkukrotnie. Między innymi usunęli nielegalnie utworzone wysypisko śmieci w gdyńskim lesie.
– Materiały znajdujące się w śmieciach doprowadziły nas do jednego z mieszkań w Redzie. Jego właściciel, mieszkający obecnie w Holandii, oświadczył, że poprosił swego ojca, aby ten uprzątnął mieszkanie. Jak się okazało, tata tego pana jest mieszkańcem Gdyni i odpady wyrzucił w gdyńskim lesie – mówi Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni.
Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Został także zobowiązany do posprzątania „bałaganu”, który po sobie zostawił.
Ponadto w nocy z poniedziałku na wtorek (z 26 na 27 października) trzej mężczyźni postanowili zniszczyć kilka budynków i przystanek autobusowy w okolicy ulicy Frezerów na Obłużu w Gdyni. Operator miejskiego monitoringu zauważył, jak sprawcy malują sprayem po elewacjach i przystanku.
Źródło:gdynia.pl
– O zdarzeniu natychmiast został poinformowany dyżurny straży miejskiej, który zadysponował na miejsce najbliższy patrol Straży Miejskiej oraz policji. Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu na Oksywiu – informuje Leonard Wawrzyniak.