14.10.2020 16:00 0 NW

Przeszli 500 kilometrów i uzdrowili polskie plaże - zakończyła się Bałtycka Odyseja

Fot. Bałtycka Odyseja

Bałtycka Odyseja doczekała się finału. Odkąd grupa wolontariuszy wyruszyła na trasę pierwszego etapu Bałtyckiej Odysei minęło dziesięć miesięcy. Tzw. „skarby Bałtyku” zbierane były z plaż m.in. w Pucku, Władysławowie, Łebie czy Gdyni. Na 500 kilometrowej trasie ochotnicy zebrali tony odpadów. Jednocześnie nagłośnili problem zaśmiecania mórz i oceanów plastikiem.

Bałtycka Odyseja rozpoczęła się dziesięć miesięcy temu, gdy wolontariusze wyruszyli po raz pierwszy ze Świnoujścia, by uzdrowić polskie plaże. W sobotę (11 października) akcja zakończyła się – ostatni ochotnicy dotarli do mety w Piaskach.

Niniejszym oznajmiam, że #BałtyckaOdyseja 2020 dobiegła końca, co nie znaczy, że my kończymy, bo problem śmieci narasta i trzeba z nim walczyć – powiedział pomysłodawca wydarzenia Dominik Dobrowolski podczas oficjalnego zakończenia akcji w Krynicy Morskiej.

Bałtycka Odyseja była pierwszą tego typu akcją edukacyjną w Polsce. Celem organizatorów i uczestników nie było tylko - i aż - posprzątanie plaż i mórz z odpadów, którymi zasypują je ludzie. Akcja miała przede wszystkim pokazać, że problem zanieczyszczania środowiska naprawdę istnieje, i że do poprawy stanu jakości wód może przyczynić się dosłownie każdy.

Fot. archiwum

Co miesiąc, w wybrany weekend uczestnicy sprzątali około 50 kilometrów plaż. Dotarli między innymi do Gdyni, Pucka, Władysławowa czy na Hel. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj, tutaj czy w tym artykule.

Podczas naszej akcji zebraliśmy wspólnie z samorządami kilkadziesiąt ton odpadów z polskich plaż, a ponad 1200 kg śmieci zostało dokładnie zbadanych i przeanalizowanych. Jednak to nie zbieranie śmieci było najważniejsze, ale nagłośnienie problemu zaśmiecania mórz i oceanów plastikowymi odpadami i uświadamianie ludziom, że wszyscy się do tego przyczyniamy, nawet jeśli nie mieszkamy nad morzem. I wszyscy musimy z tym problemem walczyć – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik Credit Agricole.

Fot. archiwum

Nad morzem zalega najwięcej jednorazowych opakowań – plastikowych, szklanych i aluminiowych. Jednak można znaleźć także „skarby” większego kalibru – sieci rybackie, styropian, zużyte opony czy opony budowlane. Wolontariusze znajdowali na swoich trasach części garderoby, zabawki, balony, kremy do opalania. Skala zaśmiecenia wydm i nadmorskich lasów i plaż jest przerażająca, a jeszcze bardziej przerażające jest to, że odpowiedzialni są za to ludzie.

Odpady pozostawione na plażach i spływające razem z rzekami ulegają defragmentacji i zamieniają się w tzw. mikroplastiki, zagrażające życiu i zdrowiu morskiej fauny oraz człowiekowi. Aby skutecznie walczyć z zaśmieceniem Bałtyku, należy usprawnić gospodarkę odpadami w całej Polsce, bo 80 proc. śmieci trafiających do mórz pochodzi z lądu. Konieczne jest usprawnienie selektywnej zbiórki i samego recyklingu, ale kluczowe jest rozwiązanie problemu u źródła, czyli redukcja i ograniczenie używania jednorazowych opakowań czy np. plastikowych jednorazówek, jak: sztućce, talerzyki, butelki albo reklamówki – przekonuje Dominik Dobrowolski.

Przypominamy, że akcji Bałtycka Odyseja towarzyszy plenerowa wystawa zdjęć. Fotograf Dobromił Nosek uchwycił w swoim obiektywie najciekawsze znaleziska, a te prezentowane były już w 14 nadmorskich miejscowościach, m.in. w Pucku. Teraz można je zobaczyć w siedzibie Centrali Credit Agricole we Wrocławiu i na placu Magistranckim przed Urzędem Miejskim w Wałbrzychu.

Fot. archiwum

Organizatorzy nie odpuszczają i już planują kolejne działania w ramach kampanii #mniejplastiku. W styczniu wystartować ma Górska Odyseja, czyli marsz wzdłuż południowej granicy Polski od Ustrzyk Górnych do Świeradowa-Zdroju. Ta trasa liczyć ma aż 700 kilometrów i również podzielona będzie na etapy. Mamy mnóstwo do zrobienia, a czasu coraz mniej. Musimy przestać zaśmiecać i wspólnie zabrać się za sprzątanie świata. Śmieci to śmiertelne wirusy dla środowiska, ale każdy z nas może zostać lekarzem i pomóc naturze w leczeniu – zachęca Dominik Dobrowolski.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...