Wymyślili fikcyjny Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców i naciągali przedsiębiorców. Wszystko wydawało się być bez zastrzeżeń. Pracodawca otrzymywał pismo, z urzędową pieczątką i urzędowym stylem pisma. Wewnątrz znajdowało się wezwanie do zapłaty powołujące się na treść ustaw.
Ogłoszenia wpisu w Krajowym Rejestrze Pracowników i Pracodawców wymaga uregulowania opłaty rejestracyjnej w wysokości zgodnej z aktualnym rozporządzeniem KRPiP (Uchwała wew. z dnia 03 marca 2011r.) W związku z powyższym prosimy o uregulowanie opłaty w wysokości 115,00 zł w nieprzekraczalnym terminie do (…).
Wszystko wydawało się być prawidłowe, jednak tych którzy postanowili na wszelki wypadek potwierdzić informację czekała nie lada niespodzianka. Okazywało się bowiem, że Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców to zupełnie legalna firma mieszcząca się w Bielsko-Białej i nie pobiera ona żadnych opłat oraz nie wysyła pism, natomiast naciągaczem jest firma, która posiada taką sama nazwę, ale mieści się w warszawie i jej wezwania do zapłaty to zwykłe wyłudzanie pieniędzy.
Od kwietnia pismo mogło otrzymać kilkanaście tysięcy przedsiębiorców, wielu z nich uiściło kwotę. Firma, która rozsyłała korespondencję, tłumaczy swoje działanie i formę listu, zachętą potencjalnego przedsiębiorcy do swojej oferty. Wpłacenie pieniędzy daje dostęp do ofert handlowych znajdujących się w bazie Krajowego Rejestru Pracowników i Pracodawców z Warszawy.
Na próby wyłudzenia pieniędzy zareagował GUS, na który firma się powoływała.