15.09.2020 11:30 0 raz/mat.pras

Rumianin pobił kajakowy rekord, by nieść pomoc samotnym matkom

mat.pras.

Ponad 2000 kilometrów kajakiem – i to pod prąd! To nowy kajakowy rekord Polski, który ustanowił mieszkaniec Rumi Jacek Pałubicki. Zakończyła się ponad dwumiesięczna wyprawa podróżnika, którą zorganizował w szczytnym celu – zbiórki pieniędzy na remont domu samotnej matki.

Mieszkaniec Rumi Jacek Pałubicki zakończył swoją 62-dniową wyprawę kajakową. Płynąc pod prąd, pokonał ponad 2000 kilometrów, by propagować zbiórkę pieniędzy na remont Domu Samotnej Matki w Matemblewie. Tym samym ustanowił rekord Polski w przepłynięciu największej pętli kajakowej. Przypomnijmy, wyprawę pan Jacek rozpoczął 13 lipca na terenie Nadleśnictwa Woziwoda. Trasa wiodła przez 7 rzek i 11 województw. Samotna wyprawa podróżnika zakończyła się w sobotę (12 września) na terenie tczewskiej przystani kajakowej.

Ta wyprawa, ani żadna inna, nie odbyłaby się bez mojego dziadka. Kiedy byłem mały, to dziadek chodził ze mną na spacery po Chyloni, zarażał ciekawością świata, razem też łowiliśmy w małej rzeczce kijanki na pończochę babci. Dlatego też całą wyprawę chciałem zadedykować przede wszystkim dziadkowi, na którego zawsze mogę liczyć i którego naprawdę bardzo kocham – przyznał na mecie Jacek Pałubicki. – Wiem, że na cały remont Domu Samotnej Matki potrzebne jest bodajże 100 tysięcy złotych, tak więc kwota, którą uzbieraliśmy, to jest jakaś tam cegiełka. Cieszę się jednak, że mogłem pomóc. Nie są to jednak moje pieniądze, tylko wszystkich osób, które wsparły akcję – dodał.

Pochodzący z Rumi podróżnik na facebookowej stronie „Na Otwartym Nurcie” codziennie wstawiał wpisy z podróży.

Tam dokładnie widać, jak przebiegała wyprawa kajakowa. Czasami, gdy byłem zmęczony, posty były krótkie. Gdy byłem w dobrym humorze, we wpisach pojawiały się żarty. Zdarzały się też poważniejsze nastroje, refleksje. Był entuzjazm, niepewność i trochę kryzysów, a im bliżej końca, tym większe odprężenie. Sam będę chciał to prześledzić, żeby raz jeszcze odbyć tę podróż, tak w głowie – opowiada pan Jacek.

Dobijając do kajakowej przystani w Tczewie, rumianin stał się drugim człowiekiem w historii, któremu udało się przepłynąć kajakiem Wartę pod prąd oraz pierwszym, który połączył to z przepłynięciem prawie całej Wisły. Jednocześnie Jacek Pałubicki ustanowił rekord Polski w przepłynięciu największej pętli kajakowej.

Zbiórkę pieniędzy nadal można wesprzeć na stronie internetowej Caritasu Archidiecezji Gdańskiej.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...