Dzięki policjantom z Przymorza do policyjnego aresztu trafił 25-letni kierowca, który z 0,6 promila alkoholu w organizmie przewoził busem osiem osób. Jak się okazało, auto przystosowane było do przewozu jedynie dwóch pasażerów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Funkcjonariusze ustalili, że 25-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Wczoraj ok. godz. 19.10 operator miejskiego monitoringu na parkingu przy ul. Jana Pawła II zauważył, jak grupa kilku osób wsiada do busa. Policjanci podejrzewali, że to auto nie jest przystosowane do przewozu tylu pasażerów.
Natychmiast pojechali na miejsce i kilkaset metrów dalej zatrzymali samochód do kontroli drogowej. Okazało się, że w aucie jechało osiem osób, a wśród nich również dziecko. Samochód przystosowany był do przewozu jedynie dwóch pasażerów. Z kolei 25-letni kierujący kilka miesięcy temu stracił prawo jazdy, gdyż kierował w stanie po spożyciu alkoholu. Policjanci i tym razem wyczuli od niego alkohol. Alkomat wykazał u niego przeszło 0,6 promila w organizmie.
Mężczyzna został natychmiast zatrzymany i przewieziony do komisariatu na Przymorzu. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.