Konsekwencje środowego strajku mogą być bolesne dla Przewozów Regionalnych, bowiem marszałkowie województw domagają się zwrotu setek tysięcy złotych.
Od 2008 roku Przewozy Regionalne należą po części do województw, które dotują przewoźnika. 16 samorządów posiada udziały w PR i z wojewódzkich pieniędzy musi łożyć na regionalną kolej.
Oprócz tego Przewozy Regionalne mogą stracić, ze względu na strajk, około 5 mln zł. W dniu protestu nie było przychodów, ponieważ pasażerowie nie kupowali biletów. Do tego pieniędzy żądają marszałkowie województw.
Być może to nie koniec poniesionych strat. Związkowcy wciąż nie porozumieli się z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem, więc spółce grozi kolejny strajk. Jeżeli rozmowy zakończą się fiaskiem, kolejarze zapowiadają protest na 24 sierpnia.