13.04.2020 14:03 10 Kwt/UM Gdynia
W kwietniu na świat przychodzą młode dziki, które często potem wychodzą na tereny pobliskich osiedli. Funkcjonariusze EkoPatrolu Straży Miejskiej w Gdyni apelują, aby nie płoszyć i nie straszyć tych zwierząt. Niesprowokowane dziki nie zaatakują człowieka.
Okazuje się, że spotkanie z dzikiem nie musi wcale oznaczać niebezpieczeństwa. Należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Zwłaszcza teraz, gdy na świat przychodzą warchlaki, lochy są wyjątkowo zdeterminowane, by bronić swojego potomstwa.
– Spotykając, czy to w lesie, czy na osiedlu dzika, musimy przede wszystkim zachować spokój. Pamiętajmy, że niesprowokowane zwierzę nie zaatakuje człowieka. Apelujemy, by nie zbliżać się do dzików, nie płoszyć ich, nie straszyć i nie próbować przeganiać. Szczególnie teraz, w okresie wiosennym, gdy lochy rodzą młode, mogą być dodatkowo wyczulone i chcieć bronić warchlaków – tłumaczy Leonard Wawrzyniak z EkoPatrolu Straży Miejskiej w Gdyni. – Również właściciele psów powinni zwrócić uwagę, by ich czworonogi nie obszczekiwały zwierzyny. Trzymajmy je na smyczy i najlepiej oddalmy się, by nie prowokować niebezpiecznej sytuacji.

fot. Straż Miejska w Gdyni
Jeśli zobaczymy na osiedlu lochę spodziewającą się młodych lub opiekującą się warchlakami, powinniśmy powiadomić straż miejską, wybierając numer 986.
– W odpowiedzi na takie wezwania, jako EkoPatrol, odgradzamy dane miejsca taśmą i informujemy mieszkańców, że znajduje się w nim locha z młodymi. Dodatkowo wysypujemy w pobliżu specjalny proszek, który odstraszy zwierzynę. To gwarantuje, że wróci ona bezpiecznie do lasu – mówi Leonard Wawrzyniak.

fot. Straż Miejska w Gdyni
Straż Miejska nie prowadzi odstrzału i odłowu dzików na terenie Gdyni. Przypomnijmy, że znaczną część miasta stanowią lasy, czyli naturalne środowisko do życia dla dzików. Zwierzęta od lat podczas swoich wędrówek zapuszczają się również w rejony zamieszkałe przez ludzi. Widywane są m.in. w Chyloni, na Pustkach Cisowskich, Karwinach, Dąbrowie czy Leszczynkach. Dokarmiane przez mieszkańców, oswajają się i coraz chętniej zapuszczają się w głąb osiedli. Stąd sytuacje, w których locha wydaje na świat potomstwo właśnie gdzieś wśród osiedlowej zieleni.