Podejrzany o morderstwo wikarego z Gdańska, Eryk B. przeszedł badania psychiatryczne. Biegli stwierdzili, że 18-latek jest poczytalny. Możliwe, że jeszcze w tym miesiącu usłyszy zarzuty. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Przypomnijmy, że nastolatek przebywał na obserwacji w szczecińskim szpitalu psychiatrycznym. Został tam skierowany na wniosek sądu. Po miesięcznych badaniach, nie stwierdzono u niego żadnych objawów zaburzeń psychicznych.
Do morderstwa miało dojść 23 marca. Zbrodnia najprawdopodobniej miała charakter rabunkowy. Eryk B. poznał wikarego na internetowym czacie, ale jak twierdzi, nie wiedział, że rozmawiał z duchownym. Umówili się na spotkanie, podczas którego doszło do bójki. Eryk B. udusił wikarego gołymi rękami. Ksiądz bronił się, dlatego podrapał twarz chłopka. Pod paznokciami dochowanego znaleziono fragmenty naskórka Eryk B.
Po zbrodni 18-latek ukradł 500 zł i złoty łańcuszek. Najbliższym pociągiem wrócił do rodzinnej miejscowości, niedaleko Piły. Ukrywał się w mieszkaniu koleżanki. Po kilku dniach został aresztowany i przewieziony do Gdańska. Eryk B. przyznał się do zabójstwa księdza, ale podaje, że była to obrona konieczna.
