O tym, że kłamstwo ma krótkie nogi mógł się przekonać 40-letni mieszkaniec Gdyni, który wczoraj od policjantów z Oksywia usłyszał zarzut przywłaszczenia 150 tys. zł. Mężczyzna pracując jako nadzorujący punkty gier w firmie z siedzibą w Grudziądzu wybierał pieniądze z automatów znajdujących się na terenie województwa pomorskiego i nie rozliczył się z szefem. Nieuczciwy pracownik wymyślił historię o dużych wygranych co było powodem braku pieniędzy w automatach. Za to przestępstwo grozi mu teraz do 3 lat więzienia.
Wczoraj kryminalni z Oksywia doprowadzili do komisariatu przy ul. Zielonej 40-letniego mężczyznę, który jako nadzorujący punkty gier pracował w firmie będącej właścicielem automatów do gier o niskich wygranych znajdujących się na terenie województwa pomorskiego. Policjanci podejrzewali go o przywłaszczenie pieniędzy, z których od lipca br. nie rozliczył się ze swoim pracodawcą.
Według ustaleń policjantów, nieuczciwy pracownik opowiedział szefowi historię o braku pieniędzy w automatach do gier z powodu rzekomych jednoczesnych dużych wygranych. Dodatkowo poprosił także pracodawcę o 35 tys. zł. na pokrycie pozostałych części wygranych. Nie mając podstaw mu nie wierzyć, szef przekazał 40-latkowi tą kwotę.
Jak się później okazało, nieuczciwy pracownik okłamał szefa przywłaszczając sobie łącznie 150 tys. zł. Teraz mieszkańcowi Gdyni grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.