Rozbudowa gdańskiego lotniska staje się faktem

Za około dwa lata Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy w Gdańsku powiększy się o ponad 16 tys. m kw. Nowy pirs terminala T2 będzie miał trzy kondygnacje, nowe bramki kontroli bezpieczeństwa i dodatkowe gate'y do oprawy odlotów. Koszt inwestycji to ponad 225 milionów złotych.

We wtorek (15 października) podpisano umowę między wykonawcą rozbudowy terminala T2 a zarządem gdańskiego lotniska. Zainaugurowano też uroczyście budowę.

– Zaczynamy budowę. Po wybudowaniu pirsu pasażerowie będą mogli podróżować w bardziej komfortowych warunkach. To nasz absolutny priorytet – powiedział Tomasz Kloskowski, prezes Zarządu Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. – Nasi pasażerowie uznali lotnisko za jedno z najlepszych na świecie. Zostaliśmy również docenieni w światowym rankingu AirHelp 2019. To ogromne wyróżnienie, ale też wielkie zobowiązanie. Dlatego, mimo trudnej sytuacji na rynku budowlanym, zdecydowaliśmy się rozpocząć to ważne i ambitne zadanie – podkreślił.

Fot. Aleksander Olszak/Pomorskie.eu

Powierzchnia obecnego terminala T2 powiększy się o około 30 procent. Na pewno poprawi się sprawność i skróci czas obsługi podróżnych, dzięki 18 liniom kontroli. Do dziewięciu zostanie też zwiększona liczba tzw. karuzeli bagażowych. Na parterze obsługiwane będą przyloty, a na piętrze – odloty. Obsługa strefy non-Schengen, która obecnie odbywa się w terminalu T1, zostanie przeniesiona do nowego budynku. Nie oznacza to jednak, że stary terminal zostanie wyburzony.

– Po zakończonej inwestycji, wybudowany w 1997 roku terminal T1 będzie służyć jako rezerwowy, w przypadku zwiększonego ruchu czy dużych imprez masowych – wyjaśnia Tomasz Kloskowski.

Mat. pras.

Koszt inwestycji to ponad 225 milinów złotych. Jej finansowanie jest możliwe dzięki emisji obligacji i środkom własnym lotniska. Prace powinny potrwać nieco ponad dwa lata, a pierwsi pasażerowie powinni skorzystać z nowego pirsu na przełomie roku 2021 i 2022.

– Co ważne, budowa prowadzona będzie przy normalnie prowadzonym ruchu. Utrudnienia dla pasażerów będą minimalne, i to głównie w końcowej fazie budowy – podsumowuje Tomasz Kloskowski.