25.07.2011 14:44 0

XIII Zjazd Kaszubów z premierem na czele

Było mnóstwo tabaczenia, rodnej mowy, kaszubskich specjałów kulinarnych i folkowej muzyki. Wszystko podczas Trzynastego Zjazdu Kaszubów, który w minioną sobotę odbył się w Lęborku. Przybyło niemal 10 tysięcy wielbicieli regionu, a wśród nich premier rządu- Donald Tusk. Na miejsce tradycyjnie dowiozła ich transcassubia.

O 8:20 przyjechała do Wejherowa. Kilka minut później udała się w kierunku Lęborka. Transcassubia, bo o niej mowa wyruszyła z Chojnic o 3:18 nad ranem. Przemierzając prawie całe Pomorze- zbierała Kaszubów i tych zafascynowanych kulturą regionu. Przed 10 zakończyła swój kurs z finalną stacją w Lęborku. Po przejściu ulicami miasta uczestnicy zebrali się w kościele p. w. św. Jakuba.

Około godziny 12 na Placu Pokoju odbyło się oficjalne otwarcie. Te rozpoczął premier RP – Donald Tusk, który na zjazdach pojawia się praktycznie co roku. Szef rządu spróbował kaszubskiej kiszki i przechadzał się po stoiskach na jarmarku. Dyrektorowi wejherowskiego muzeum udało się zamienić kilka słów z premierem na temat budowy biblioteki w Wejherowie. Światowe Zjazdy odbywają się od 1999 roku w różnych miastach Pomorza. Ich organizatorem zawsze jest Zrzeszenie Kaszubsko- Pomorskie z siedzibą w Gdańsku.

Przysmaki przygotowane przez koła gospodyń wiejskich, koncerty zespołów folklorystycznych. Tabaczenie, stoiska z rzeźbami i haftem kaszubskim to nieodłączne elementy takich spotkań. Tu każdy chwalił to co swoje i to co regionalne. I choć aura nie była taka, jaką by sobie Kaszubi życzyli to ich serca napełnione były słońcem. A oprócz tradycyjnych, regionalnych przyśpiewek były też melodie zza granicy. Jednym słowem: integracja. I to też główne założenie zjazdu. Pokazanie liczebności tej grupy etnicznej to drugi cel tych spotkań. Nieważne czy pod parasolem i w strugach deszczu. Ważne, że razem. Gdzie spotkamy się za rok? Prawdopodobnie w Grudziądzu, Żukowie lub Władysławowie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...