zdjęcie z oficjalnej strony organizacji - www.greenpeace.org
W Stoczni Gdańsk miał miejsce protest organizacji Greenpeace. Akcja związana była z planowaną budową elektrowni atomowej na Pomorzu. Zdaniem ekologów dużo korzystniejsze jest wspieranie elektrowni wiatrowych.
„Miejsca pracy i tańsza energia czy Fukushima?"- tak brzmiało hasło, jak znalazło się na protestacyjny transparentach. Greenpeace umieścił swoje postulaty na budynku hali produkcyjnej Stoczni Gdańskiej.
W trakcie akcji ekolodzy przekonywali do inwestowania w elektrownie wiatrowe, które są przyjazne środowisku. Według Greenpeace morskie farmy wiatrowe to również więcej miejsc w pracy. Na zlecenie organizacji Instytut Energetyki sporządził raport. Wynika z niego, że zatrudnienie mogłoby otrzymać aż 9 tysięcy osób, czyli o 2 tys. więcej niż w przypadku elektrowni jądrowej. Ilość produkowanej energii w obu wersjach miałaby być podobna.
Pojawiły się jednak informacje, że protest w gdańskiej Stoczni była nielegalny. Baner zawisł na budynku bez wiedzy władz stoczni. Greenpeace określił natomiast, że jest to specjalny rodzaj akcji – z zaskoczenia.
