03.03.2019 22:45 0 raz

Czwarta porażka Arki z rzędu

fot. Arka Gdynia

Początku wiosennej części sezonu Ekstraklasy piłkarze Arki Gdynia nie będą wspominać miło. Wręcz przeciwnie. Nie dość, że nie wygrali ani jednego z dotychczas rozegranych meczów, to na dodatek nie zdobyli ani jednego punktu.

Mecz Arki Gdynia z Lechem Poznań, rozgrywany w niedzielę 3 marca, do emocjonujących nie należał. Obie drużyny grały opieszale, bez pomysłu na grę, bez szybkich akcji. Padł tylko jeden gol, w 39. minucie – jak się okazało zwycięską – bramkę dla Lecha Poznań zdobył Christian Gytkjær.

Tym samym Arka przegrała czwarty mecz z rzędu, i od stref spadkowej dzielą ją tylko dwa punkty.

Gratuluję Lechowi zwycięstwa. Mam pełne przekonanie, że nie było to dla Lecha tak łatwe zwycięstwo, jak mogłoby się to wydawać – skomentował mecz Zbigniew Smółka, trener Arki Gdynia. - Pierwsze 20 minut spotkania to były szachy. Bardzo nerwowo weszliśmy w ten mecz, ale to jest normalne w naszej sytuacji. Potrzebujemy punktów. Ja wierzę w ten zespół i jak przyjdą punkty to przyjdzie spokój, a jak przyjdzie spokój to będzie lepiej z finalizacją akcji. Budujące jest to, że przy Bułgarskiej potrafiliśmy stworzyć 4-5 sytuacji, które można było zamienić na bramki. Uważam, że mimo porażki, momentami graliśmy dobrze w piłkę. Także zawodnicy, który długo nie grali i dostali szansę, wyglądali dobrze.

Mimo zbliżania się do strefy spadkowej, szkoleniowiec żółto-niebieskich nie traci nadziei.

– Myślę, że będzie lepiej i obiecuje kibicom, że ta drużyna da jeszcze dużo radości. W tej lidze nie należy się nikogo bać i można grać ofensywnie – stwierdził.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...