22.02.2019 11:52 1 Gol
Listopadowe zwycięstwo nad Wisłą Kraków to ostatnia ligowa wygrana piłkarzy Arki. Potem przyszło siedem spotkań w wykonaniu żółto-niebieskich przeplatanych porażkami i remisami. Dzisiaj (22 lutego) gdyński klub postara się przełamać tą niechlubną serię. W ramach 23. kolejki Arka przed własną publicznością podejmie Piast Gliwice. Początek spotkania o godzinie 18:00.
– Bardzo głęboko analizujemy to, co wydarzyło się w dwóch pierwszych kolejkach [po zimowej przerwie. Arka przegrała z Koroną Kielce 1:2 i Zagłębiem Sosnowiec 2:3 – red.] – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Zbigniew Smółka, trener gdynian. – Na wszystkich analizach powiedzieliśmy sobie wprost, że oba spotkania były inne i dla mnie ważnym słowem jest „odpowiedzialność”. Jest to odpowiedzialność za to w jakim klubie jesteśmy, za to na co mamy wpływ oraz za to co musimy wykonać na boisku. Oceniliśmy pierwsze spotkanie w Gdyni i uważam, że w pierwszej połowie zabrakło trochę determinacji i wiary, natomiast druga połowa już była lepsza pod tym względem. Jeśli chodzi o spotkanie w Sosnowcu, to po bardzo dobrych 15–20 minutach zabrakło odpowiedzialności i doświadczenia i o tym rozmawialiśmy na analizie – dodał szkoleniowiec.
Gdynianie zawodzą przede wszystkim w defensywie. Zwłaszcza w ostatnich tygodniach. Wymowna jest bowiem statystyka straconych bramek w tym sezonie (w ostatnich 6 meczach ligowych: 15, średnio 2,5 gola/mecz; w ostatnich 16 meczach ligowych: 18, średnio 1,12 gola/mecze).
– Jeśli chodzi o kwestię, czy ostatnie wyniki są rezultatem braku realizacji założeń trenera, czy błędnych założeń trenera, to najwięcej mądrych trenerów jest po meczu. My tak samo ciężko pracujemy i to małe detale decydują o tym, że punkty się zdobywa lub nie – mówił Smółka. – Ekstraklasa to wyrównana liga i my mamy swoje dobre momenty, ale też i katastrofalne. My szczerze i po męsku pokazujemy sobie, co nie funkcjonowało i co było źle, ale też co było dobrze i w jakim kierunku musimy zmierzać i w jakim kierunku musimy kontynuować pracę, jeśli chodzi o odpowiedzialności i zaangażowanie.
Arka po 22 kolejkach do grupy mistrzowskiej traci osiem „oczek”. Najbliższy rywal gdynian, Piast Gliwice, to drużyna znajdująca się w górnej połowie tabeli, na piątym miejscu.
– Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek tego roku, szczególnie że w okresie przygotowawczym wyglądało to zdecydowanie lepiej i napawało nas nadzieją na dobry start – dodał Damian Zbozień, obrońca Arki. – To jest jednak dopiero początek i powiedzieliśmy sobie, że nie chcemy powtarzać poprzednich lat, kiedy to też słabo zaczynaliśmy rundę wiosenną, bo wiemy, że stać nas na dużo więcej. Jeśli chcemy nadal podążać za marzeniami, to jutro jest ważny mecz, który należy wygrać również dla naszych kibiców, których ostatnio zawiedliśmy.