31.01.2019 10:31 0 Gol
Chociaż szczypiorniści Arki Gdynia do przerwy prowadzili pięcioma bramkami, to ostatecznie w meczu 15. kolejki PGNiG Superligi przegrali z Zagłębiem Lubin 21:28.
Spotkanie inaugurujące drugą rundę lepiej rozpoczęli gdynianie. Po rzucie Michała Skwierawskiego w 2. minucie prowadzili 2:1. Kolejną bramkę dołożył Lisiewicz i było już 3:1. Wtedy do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni i po 6 minutach gry to Zagłębie prowadziło 4:3. Z biegiem czasu znowu zaczęła rosnąć przewaga gospodarzy i na przerwę szczypiorniści Arki schodzili, prowadząc 15:10.
Niestety, w drugiej połowie widzieliśmy zupełnie inną Arkę, a podopiecznym Bartłomieja Jaszki udawało się rzucać bramkę za bramką i po 44 minutach był remis 18:18. Duża też w tym zasługa bramkarza Zagłębia, Jakuba Skrzyniarza, który tego dnia świetnie bronił. Lublinianie na 11 minut przed końcem wyszli na prowadzenie 22:20. W 54. minucie po trafieniu Sroczyka było już 24:20 dla Zagłębia. Do końca meczu obraz gry już się nie zmienił i Zagłębie wyszło zwycięsko z tej rywalizacji, wygrywając 28:21.
Arka po 15 kolejkach nadal jest „czerwoną latarnią” tabeli. Gdynianie przed kolejną szansą na zdobycie ligowych punktów staną już w najbliższą sobotę (2 lutego) W Kielcach zagrają z liderem – PGE VIVE.