Małżeństwo kajakarzy z Trójmiasta zostało zamordowane w Peru. Celina Mróz i Jarosław Frąckiewicz byli poszukiwani przez blisko miesiąc. Trop prowadził do indiańskiej wioski w Peru.
Ostatni kontakt z kajakarzami to wpis na blogu, który pojawił się 26 maja. Podróżnicy poinformowali, że rozpoczynają spływ na Ukajali. Pisali także o tym, kiedy planują wrócić i ile czasu potrzebują żeby dostać się do osady Bolognesi. W Polsce planowali wylądować 21 czerwca, jednak nie znaleźli się w samolocie, nie było ich także na lotnisku w Limie.
Przyjaciele kajakarzy zorganizowali akcje poszukiwawczą, również peruwiańska policja szukała podróżników. Trop zaprowadził ich do jednej z wiosek w prowincji Atalaya. Informator twierdził, że para została zastrzelona na tle rabunkowym, a ich ciała wrzucono do rzeki, mieszkańcy potwierdzili wiadomość. W jednym z domów znaleziono przewodniki po Peru w języku polskim oraz inne rzeczy małżeństwa.
Sprawą zajęła się miejscowa policja, nie znaleziono ciał podróżników, jednak są świadkowie ich morderstwa. Peruwiańscy funkcjonariusze już aresztowali podejrzanych. Według wstępnych informacji powodem zabójstwa mogła być krążąca legenda o białych, którzy ukrywają się w lesie i mordują Indian.
Rdzenni mieszkańcy Peru są bardzo ostrożni. Po swoim terytorium zawsze chodzą uzbrojeni mimo że są przyjaźnie nastawieni do cywilizacji. Celina Mróz i Jarosław Frąckiewicz to doświadczeni podróżnicy. Pływali po Egipcie, Indiach, Turcji, Kanadzie, Hiszpanii i Portugalii. Jarosław Frąckiewicz był emerytowanym wykładowcą Politechniki Gdańskiej, natomiast Celina Mróz inżynierem budownictwa wodnego, również przebywała na emeryturze.