Wejherowska policja złożyła wniosek do sądu o ukaranie byłego proboszcza parafii w Brzeźnie Lęborskim. Miał on zatrudnić do prowadzenia rekolekcji księdza skazanego za molestowanie ministrantów.
– Policja prowadziła postępowanie w sprawie o wykroczenie. Czynności zakończono, wysłano wniosek o ukaranie w postępowaniu zwyczajnym – informuje sierż. sztab. Karolina Pruchniak, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie w połowie listopada 2018 roku natomiast rekolekcje odbywały się pod koniec 2017 roku.
O sprawie rozpisuje się serwis OKO.press, który zawiadomił o całej sprawie policję. Jak informują dziennikarze portalu, były proboszcz do "działalności związanej z wychowaniem" dopuścił księdza skazanego w 2003 roku za molestowanie pięciu ministrantów. Miał to zrobić bez sprawdzenia, czy jego nazwisko figuruje w rejestrze sprawców przestępstw seksualnych lub pomimo takiej wiedzy.
Zgodnie z ustawą, która powołała ten rejestr, każdy, kto „dopuszcza do pracy lub do innej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, wypoczynkiem, leczeniem małoletnich lub z opieką nad nimi”, ma obowiązek sprawdzania w rejestrze przestępców seksualnych, czy osoba, którą chce zatrudnić, tam widnieje. Jeżeli tego nie zrobi, albo dowie się z rejestru, że dana osoba jest w rejestrze, a mimo to pozwoli jej kontaktować się z dziećmi, może być ukarany aresztem, ograniczeniem wolności albo co najmniej tysiącem złotych grzywny.
Według OKO.press wniosek w sądzie ma zostać rozpatrzony w ciągu dwóch tygodni.
Dodajmy, że w 2018 roku ksiądz z parafii w Brzeźnie Lęborskim został odwołany z urzędu proboszcza i mianowany wikariuszem parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Kartuzach. Dane pochodzą z tej strony.
