Pomorskie Centrum Traumatologii w Gdańsku zamknęło w środę dwa oddziały: internistyczny i kardiologiczny. Powodem takiego posunięcia były zachorowania kliku pacjentów na biegunkę. U chorych została wykryta bakteria - Clostridium difficile. Odziały musiały zostać zamknięte natychmiast, ponieważ bakteria bardzo łatwo i szybko się rozprzestrzenia i może stanowić zagrożenie dla innych pacjentów w szpitalu. Jest przenoszona drogą pokarmową i dlatego chorzy bezwarunkowo wymagają izolacji.
Pacjentów z zamkniętych oddziałów przyjęło Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, mimo że nie ma kontraktu na leczenie pacjentów kardiologicznych. Szybko także zabrakło w tym szpitalu wolnych miejsc.
O sytuacji w Pomorskim Centrum Traumatologii powiadomiony został sanepid oraz odpowiednie urzędy. Według Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Gdańsku szpital bez pomocy uporrał się z drobnoustrojem, a ognisko bakteryjne udało się wygasić.