23.07.2018 15:20 2 mike
Wielokrotny mistrz świata i mistrz olimpijski w chodzie sportowym odwiedził Gniewino. Na tutejszych obiektach sportowych trenował wraz ze swoim klubem i młodymi podopiecznymi. I już teraz zapowiedział, że bardzo chętnie tutaj powróci.
Czterokrotny mistrz olimpijski, trzykrotny mistrz świata, dwukrotny mistrz Europy… Osiągnięcia sportowe Roberta Korzeniowskiego można by wyliczać jeszcze bardzo długo. Jest jednym z lepiej rozpoznawalnych polskich sportowców, znanym na całym świecie. Co istotne, nadal zawodowo zajmuje się sportem, choć tym razem przede wszystkim jest trenerem, który służy swoją ogromną wiedzą i autorytetem.
Multimedalista przyjechał już po raz drugi do Gniewina wraz ze swoimi podopiecznymi z klubu RK Athletics. I przed kamerą Twojej Telewizji Morskiej nie ukrywał samych pozytywnych wrażeń.
– Infrastruktura jest tutaj świetna. Została rozbudowana przede wszystkim z myślą o Euro 2012. Miałem już do czynienia z informacjami na ten temat, z historią reprezentacji Hiszpanii, która tutaj przebywała. Wiedziałem więc, dokąd jadę i że tutaj szkolą się mistrzowie – mówi znakomity chodziarz.
I podkreśla, że Gniewino jest miejscem sprzyjającym sportowej atmosferze. Nie tylko miłośnicy lekkie atletyki mogą tutaj spotkać swoich idoli.
– Na samym początku mojego pobytu spotkałem tutaj Józefa Młynarczyka, Stefana Majewskiego… Przyjechałem tutaj z dziećmi, które trenują klubowo lekkoatletykę, ale mój syn bardzo pasjonuje się piłką nożną, a więc było to dla niego coś specjalnego – poznać legendy piłkarskie – dodaje Robert Korzeniowski.
Mistrz, który zwiedził setki obiektów sportowych na całym świecie, nie szczędzi pochwał pod adresem Gniewina.
– Są tu znakomite tereny do biegania i chodzenia. Jest sporo terenu leśnego, do tego spokojne drogi asfaltowe. Bardzo nam się podoba tutejszy stadion, świetny jest też standard hotelu. Jest cisza i spokój, nie ma tutaj takiego zgiełku wakacyjnego, związanego z plażą. Na tym też nam zależało, by być blisko morza, w dobrym klimacie, ale jednocześnie niekoniecznie w klimacie plażowym – podkreśla Robert Korzeniowski.
Fot. TTM
Starsi podopieczni Roberta Korzeniowskiego przygotowywali się do drugiej części sezonu. Najczęściej są to biegacze średnio- i długodystansowi.
– Oni będą startować we wrześniu czy październiku, więc po wakacjach. Przygotowywali się siłowo do treningu, odbyli trening zmienny. Natomiast dzieci przygotowywały się ogólnorozwojowo. Była zabawa na płotkach, były biegi terenowe, zabawy z piłkami lekarskimi. Mamy akademię młodych talentów, a te dziewczynki i chłopcy, którzy startują w zawodach regionalnych czy ogólnopolskich, też przygotowywali się do powrotu do cyklu zawodów wrześniowych – dodaje multimedalista.
Robert Korzeniowski jest też optymistą, jeśli chodzi o dzieci i ich zapał do sportu, a w szczególności do lekkoatletyki. Jego zdaniem, pod odpowiednim okiem trenerskim, będą mogły osiągnąć bardzo wiele.
– Wśród najmłodszych jest wielu kandydatów na mistrzów, to się potwierdza z roku na roku. Myślę, że warto budować takie systemy szkolenia, jak funkcjonują w Gniewinie – akademie młodych mistrzów, gdzie młoda karda rodzi się już na poziomie 11., 12. roku życia. Widać, że te dzieci są szkolone, nadzorowane, a później kierowane do konkretnych konkurencji. Mam wrażenie, że w naszej lekkoatletyce jest zbyt dużo podejścia „familijnego”, chociaż mamy też lekkoatletykę dla każdego. Przykładem może być prowadzenie przy szkołach grup sportowych. Moim marzeniem jest to, żeby każda gmina mogła mieć taki stadion, jak Gniewino – zaznacza polski mistrz.
Gniewino, jako miejsce przygotowań młodych sportowców, już teraz pojawia się z planach Roberta Korzeniowskiego.
– Z całą pewnością i ogromną przyjemnością ponownie zawitam do Gniewina. Myślę tutaj o łączeniu treningu lekkoatletycznego z piłkarskim, zwłaszcza dla najmłodszych. Jest to wyróżnikiem Gniewina. Zabieramy stąd dobre emocje, zdjęcia, posty na Facebooku. Cieszymy się bardzo, że gmina jest tak gościnna – podsumowuje Robert Korzeniowski.