22.06.2011 10:17 0

Gdańsk: Nieszczęśliwy wypadek czy morderstwo?

Były policjant oskarżony o zabójstwo kolegi Adam N., kolejny raz stanie przed sądem. Gdański Sąd Okręgowy skazał go za nieumyślne spowodowanie śmierci, jednak rodzina ofiary nie zgadza się z wyrokiem i domaga się sprawiedliwości w sądzie.

W 2009 roku, w nocy z 8 na 9 października Adam N. podczas powrotu ze służby, z sopockiej komendy, wrócił do Nowego Portu gdzie mieszkał i zakupił kilka butelek mocnego piwa. Po spożyciu alkoholu, spotkał znajomego i razem z nim udał się do swojego mieszkania. Nie wiadomo co działo się w mieszkaniu i co było przyczyną strzelaniny. Według sąsiadów strzały padły w okolicach godziny 23, a na monitoringu widać było jak policjant opuszcza mieszkanie 3 godziny później.

Wciąż nieznany jest motyw zbrodni, Adam N i jego znajomy nie mieli żadnego konfliktu, a ustalenia policji wskazują na to, że w mieszkaniu nie doszło do awantury.

W ubiegłym roku w grudniu, zapadł wyrok. Adam N. został skazany na cztery lata pozbawienia wolności. Jako, że sąd do kary dodał czas już spędzony za kratkami, okazało się, że policjant wyszedłby na wolność w 2011 roku.

Dlaczego tak mały wyrok?

Na pociskach, które znaleziono w domu ofiary, były ślady biologiczne zabitego mężczyzny. Policjant zeznał, że w mieszaniu doszło do nieszczęśliwego wypadku, gdyż obaj bawili się bronią. Dowody i linia obrony zmieniły kwalifikację z zabójstwa na nieumyślne spowodowanie czynu.

Przeciw takiemu obrotowi sprawy ostro zaprotestowała rodzina ofiary. Do sądu wpłynęła apelacja, we wtorek została rozpatrzona pozytywnie. Proces rozpocznie się od nowa.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...