Policjanci Komendy Powiatowej w Pucku zatrzymali w piątek sprawcę napadu z bronią w ręku na sklep w Żelistrzewie. Mężczyzna zagroził ekspedientce pistoletem gazowym i zażądał wydania pieniędzy. Zabrał 90 złotych i odjechał rowerem. Po niespełna godzinie siedział już za kratkami puckiej komendy. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Zgłoszenie o napadzie na sklep w Żelistrzewie dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pucku odebrał w miniony piątek około 17:30. Natychmiast na miejsce pojechali policjanci z prewencji, drogówki i wydziału kryminalnego. Jak ustalili śledczy do sklepu wszedł mężczyzna z zakrytą twarzą i w kierunku ekspedientki skierował pistolet, a następnie grożąc użyciem broni zażądał wydania pieniędzy. Kobieta z kasy wydała mu 90 złotych, po czym sprawca opuścił sklep i odjechał na rowerze.
W zatrzymaniu napastnika pomagał policjantom 31-letni mieszkaniec Żelistrzewa. Sprawca kierował się w kierunku Błądzikowa. W momencie zatrzymania posiadał przy sobie pistolet gazowy bez amunicji oraz skradzione pieniądze. 28-letni mieszkaniec gm. Puck znajdował się pod wpływem alkoholu, badanie wykazało niespełna 0,3 promila. Trafił do policyjnego aresztu. Teraz 28-latek odpowiadać będzie za dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości.
Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności, kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do roku pozbawienia wolności.