Niewiarygodne zdarzenie miało miejsce wczoraj w Gdańsku. Młody mężczyzna gonił trzymając w rękach drąg, innego mężczyznę.
Wszystko działo się na Stogach. Napastnik biegał po ulicy z półtorametrową kłodą drzewa w ręku. Na miejscu interweniowała straż miejska, na jej widok mężczyzna rzucił drągiem w tramwaj po czym próbował uciec. Pościg za szaleńcem nie trwał długo, napastnik został schwytany przez strażników miejskich. Nie chciał on jednak zdradzić swojej tożsamości ani miejsca zamieszkania nie odpowiadał również na inne pytania strażników miejskich. W związku z tym chłopak przewieziony został na komisariat policji. Tam udało się już wyciągnąć od niego informacje, a po krótkiej obserwacji zachowania mężczyzny, które odbiegało od ogólnie przyjętych norm, wezwano miejską karetkę pogotowia. Świadek całego zdarzenia zeznał, iż napastnik już wcześniej rzucał kawałkami drewna w przechodniów i pojazdy. Mężczyzna z racji tego, że stwarzał zagrożenia dla siebie i innych trafił do Szpitala Psychiatrycznego.