06.01.2018 19:38 1 Redakcja
W sobotę (6 stycznia) strażacy z Wejherowa dwukrotnie byli wzywani do pożarów – na terenie miasta i w Orlu. W pierwszym przypadku zapaliła się belka w murze, w drugim zaś doszło do pożaru stajni. Większość zwierząt bezpiecznie ewakuowano. Jedno zwierzę wymagało pomocy weterynarza.
Po godzinie 17:00 strażacy zostali wezwani do zadymienia na ulicy 12 Marca w Wejherowie. Na miejscu okazało się, że zdarzenie jest niegroźne.
– Zapaliła się belka w starej kamienicy, w tzw. pruskim murze. Strażacy ugasili pożar i zabezpieczyli miejsce zdarzenia – informuje dyżurny KP PSP w Wejherowie.
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Bardziej dramatyczny przebieg miał pożar przy ulicy Nadrzecznej w Orlu, gdzie zapaliła się stajnia. Do zdarzenia doszło około godziny 18:30. Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej.
– W pomieszczeniu było siedem koni. Sześć z nich od razu udało się wyprowadzić na zewnątrz – relacjonuje dyżurny.
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Fot. Mieszko/TTM
Jedno zwierzę wymagało pomocy weterynarza. Przyczyną nie były płomienie, ale prawdopodobnie stres. Nieoficjalnie wiadomo, że pożar rozprzestrzenił się od poddasza budynku, gdzie mieszkał jeden z pracowników w stajni.