W ręce kryminalnych z Przymorza wpadł 20-latek, który z szyi gdańszczanki zerwał złoty łańcuszek warty 4,5 tys. zł. Ustalenia policjantów wskazują na to, że zatrzymany na swoim koncie może mieć więcej takich kradzieży. Dziś do sądu wpłynie wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
W poniedziałkowe popołudnie 39-letnia gdańszczanka zaalarmowała policjantów z Przymorza, że młody mężczyzna zerwał jej złoty łańcuszek z szyi warty 4,5 tys. zł.
Funkcjonariusze ustalili, że do zdarzenia doszło na ul. Krzywoustego, kiedy pokrzywdzona spacerowała z 2-letnim dzieckiem. Wtedy od przodu podbiegł do niej mężczyzna, który złapał za jej złoty łańcuszek wiszący na szyi. 39-latka próbowała udaremnić kradzież i złapała złodzieja za rękę. Ten zaczął szarpać się z kobietą, w końcu zerwał z jej szyi łup i uciekł. Tylko doby potrzebowali kryminalni by ustalić sprawcę tej kradzieży. Wczoraj po południu zatrzymali 20-letniego gdańszczanina i przewieźli do policyjnego aresztu. Praca funkcjonariuszy wskazuje na to, że zatrzymany na swoim koncie może mieć jeszcze więcej kradzieży biżuterii. Funkcjonariusze cały czas wyjaśniają okoliczności tej sprawy.
20-latek był już wcześniej karany za kradzieże i rozbój. W związku z jedną z tych spraw, był on też pod dozorem policji. Dziś do sądu wpłynie wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Kradzież z włamaniem to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 10 lat. Za paserstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.