28.12.2017 09:45 3 Redakcja/KWP Gdańsk
Mężczyzna w wieku 37 lat odpowie za okradanie pasażerów komunikacji miejskiej w Gdańsku. Kieszonkowiec, wykorzystując tłok w autobusach i na przystankach, zabierał podróżującym telefony komórkowe. Został zatrzymany w policyjnym areszcie, do tej pory usłyszał już 20 zarzutów.
Policjanci od niemal dwóch miesięcy otrzymywali zgłoszenia o tym, że w tramwajach i autobusach dochodzi do kradzieży telefonów komórkowych.
– Sprawca wykorzystywał tłok panujący w pojazdach, a przede wszystkim nieuwagę pokrzywdzonych, którzy w łatwo dostępnych miejscach przechowywali swoje urządzenia. Policjanci mieli utrudnione zadanie, ponieważ żaden z pokrzywdzonych nie potrafił opisać potencjalnego sprawcy przestępstwa – informują kryminalni.
W końcu udało się wytypować sprawcę i ustalić jego tożsamość.
– Kryminalni wiedzieli, że złodziej znów będzie próbował w okresie przedświątecznym okraść kolejne osoby, dlatego od kilku dni prowadzili działania w komunikacji miejskiej. Policjanci jeździli autobusami i tramwajami, obserwowali pasażerów po to, aby na gorącym uczynku zatrzymać złodzieja – dodają mundurowi.
Przed świętami (22 grudnia) około godziny 13:00 do jednego z tramwajów wsiadł wytypowany przez nich sprawca. Mężczyzna najpierw obserwował jedną z kobiet, która rozmawiała przez telefon, a potem próbował ją okraść. Policjanci zatrzymali 37-latka na gorącym uczynku.
Okazało się, że jest sprawcą co najmniej 20 tego typu kradzieży. Za to przestępstwo może mu grozić do 5 lat pozbawienia wolności.