01.12.2017 14:40 1 Redakcja

Kolejne wieści o helskim bocianie. Ptak ma się dobrze

Fot. Jarosław Jankowski

Bocian, który wybrał zimowanie w Helu zamiast wyprawy do Afryki, jest w dobrej kondycji. Jak podkreślają lokalni miłośnicy przyrody, obecna aura sprzyja sympatycznemu gościowi miasta.

Jeszcze wczesną jesienią część synoptyków przestrzegała przed nadejściem w tym roku zimy stulecia, i to jeszcze w listopadzie. Skończyło się jednak na niewielkich opadach deszczu ze śniegiem i przygruntowych przymrozkach. Póki co, nie widać również symptomów zimowego kataklizmu, który miałby nadejść w grudniu, przynajmniej w pasie nadmorskim.

Obecność bociana w Helu może potwierdzać fakt łagodnej zimy. Najczęściej nie odlatują na południe ptaki, które są osłabione lub okaleczone. Z kolei zdrowe i silne osobniki zostają w rejonie, w którym mogą znaleźć pożywienie, o ile oczywiście sprzyja im klimat. Ornitolodzy przekonują, że wbrew pozorom, nie jest to szczególnie rzadkie zjawisko. O helskim bocianie wcześniej pisaliśmy w tym artykule.

Wiele osób, działając w dobrej wierze, widząc bociana, chce mu pomóc. Niestety, próby łapania ptaka mogą się skończyć jedynie jego przepłoszeniem. Można natomiast wykładać surowe mięso albo małe ryby, które stanowią podstawowy pokarm bocianów.

Co można zrobić w czasie mrozów, gdy ptak będzie potrzebował ludzkiej pomocy? Zdać się na wiedzę specjalistów i nie działać na własną rękę. Helski bocian, gdy będzie taka potrzeba, zostanie odłowiony i przeniesiony do ptasiego azylu. A póki co, niech cieszy się urokami łagodnego początku grudnia.

Ekolodzy przypominają, że bocian biały podlega w Polsce ścisłej ochronie. Nie wolno więc ich zabijać, chwytać, umyślnie płoszyć i niepokoić.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...