01.12.2017 18:30 15 Redakcja
W regionie coraz częściej mówi się o potrzebie instalacji czujników mierzących jakość powietrza. Nie ma ich na terenie gminy Wejherowo, dlatego radny Artur Czaja zwrócił się z prośbą do włodarzy, by zakupili specjalne urządzenie. Jak twierdzi, trzeba ludzi uświadamiać, czym oddychają.
Zamieszczony na portalu Nadmorski24.pl pod koniec listopada artykuł, mówiący o możliwości głosowania w akcji montażu czujników jakości powietrza, wywołał serię komentarzy: „W Bolszewie nie ma czym oddychać”; „Oby się udało i jak najwięcej zainstalowali tych czujników” – to tylko niektóre z nich.
Problem dostrzegł Artur Czaja, radny z gminy Wejherowo. Jak stwierdził, gmina się rozwija, a poziom życia na jej terenie się podnosi. W związku z tym wielu mieszkańców chciałoby wiedzieć, jakim naprawdę powietrzem oddycha w czasie zimy. Dlatego skierował do władz gminy prośbę, aby np. w Bolszewie czy Gościcinie zamontować czujniki jakości powietrza.
– Czujnik ma przede wszystkim zwiększyć świadomość mieszkańców w zakresie jakości powietrza dzięki transmisji pomiarów online oraz posłużyć do celów analizy i tworzenia prognoz na przyszłość – wyjaśnia Czaja.
Chociaż wielu mieszkańców interesuje się tematem czystego powietrza, nadal nie wiadomo, czy specjalne urządzenie na terenie gminy Wejherowo się pojawi. Trudno również wskazać, kiedy miałoby to nastąpić.
– Zobowiązałem się do przekazania wójtowi oferty dostępnych czujników, aby przyspieszyć tę sprawę – wyjaśnia radny.