30.11.2017 12:05 3 Redakcja
Pod koniec października Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych wybrała drzewo, które jako choinka miało stanąć w centrum Gdańska. Był to około 80-letni świerk rosnący na terenie leśnictwa Chynowo, podległego Nadleśnictwu Choczewo. Wybór ten wzbudził jednak spore kontrowersje, zwłaszcza wśród byłych leśników. Ostatecznie urząd miasta zdecydował, że na Długim Targu stanie sztuczna choinka.
Wymagania, które miało spełniać świąteczne drzewo, były spore. Musiał być to świerk pospolity, mierzący około 25 metrów, o średnicy pnia w granicach 60 centymetrów. Ponadto choinka musiała stać miejscu, do którego może dotrzeć ciężki sprzęt. Spośród wstępnie wytypowanych siedmiu okazów, ostateczny wybór padł na świerk z Nadleśnictwa Choczewo.
Decyzja ta wywołała jednak spore kontrowersje, o czym pisaliśmy tutaj. Wybór skrytykowali między innymi byli pracownicy Lasów Państwowych, których opinię najlepiej oddają następujące słowa: „Ścięcie tego, zapewne zdrowego i dorodnego świerka, jest wbrew zdrowemu rozsądkowi, zasadom dobrego gospodarowania i sztuce leśnej”.
Opinia dawnych leśników odbiła się szerokim echem, trafiając nie tylko do lokalnych mediów, ale i gdańskiego urzędu miasta. Znając obecne postanowienia, można przypuszczać, że inicjatywa odniosła zamierzony efekt.
– W tym roku choinka na Długim Targu będzie sztuczna. Miasto wycofało się z umowy z leśnikami, którzy rzeczywiście mieli już wybrane świąteczne drzewko dla Gdańska – informuje Alicja Bittner z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. – Głównym powodem decyzji jest gest solidarności z terenami, które zostały spustoszone przez tegoroczne wichury, jakie nawiedziły nasze województwo. Chcielibyśmy poczekać, aż prawdziwe choinki odrosną na tych terenach – wyjaśnia.
Zgodnie z decyzją miasta, osławiony świerk ostatecznie nie został ścięty. Drzewo nadal spokojnie rośnie. Niewykluczone, że w przyszłości stanie się pomnikiem przyrody, co podkreślali leśnicy.