02.11.2017 08:55 8 Redakcja/TTM
Mieszkańcu ulicy Lipowej w Bolszewie od roku muszą się zmagać z wielką kałużą, tworzącą się po każdym opadzie deszczu. To efekt wyłożenia drogi płytami jumbo, które sprawiają, że woda nie spływa. Problem wkrótce ma być rozwiązany.
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
– Chodzi nam o klientów, którzy korzystają z tutejszych punktów usługowych. Wszyscy się do mnie zwracają, bo ta kałuża tworzy się przed moim budynkiem, i każdy ma do mnie pretensje, że ja z tym nic nie robię – wyjaśnia Stanisława Dmowska, właścicielka budynku przy ulicy Lipowej. – Zwracałam się z tym do gminy, która obiecała, że to zrobi, ale to trwa już rok – dodaje.
– Padają pytania w stylu: gdzie tu przejść i jak to ominąć? Klienci śmieją się też, że aby przejść przez to „jezioro”, trzeba się zaopatrzyć w porządne kalosze – mówi Maja Majcherek, trener odżywiania i najemca lokalu przy ulicy Lipowej.
Wcześniej znajdujące się na parterze budynku lokale były użytkowane przez właścicieli, którzy po zamknięciu interesu, zdecydowali się na ich wynajem. Jednak biorąc pod uwagę na warunki drogowe, najemcy rezygnują z tego miejsca.
– Dzieje się tak ze względu na tę paskudną drogę. Klienci, co prawda, mogą tu dojechać samochodem, ale nie mogą z niego wysiąść, bo jest kałuża – twierdzi Andrzej Dmowski, właściciel budynku przy ulicy Lipowej. – Obecnie zaczyna kolejna pani, ale obawiam się, że może zrezygnować po dwóch albo trzech miesiącach – uzupełnia.
– Jest to problem, a nie chciałabym narażać moich klubowiczów, aby podczas tego przyjemnego pobytu musieli siedzieć w mokrych butach – podkreśla Maja Majcherek.
Okazuje się, że problem powstał po wyłożeniu drogi płytami jumbo, które miały wyrównać nawierzchnię oraz poprawić jej jakość. Zdaniem mieszkańców, właśnie z powodu nieprawidłowego wykonania tej modernizacji, tworzy się „problematyczna kałuża”. Po interwencji Twojej Telewizji Morskiej, gmina postanowiła przyjrzeć się sprawie i porozmawiać z mieszkańcami.
– Spróbowaliśmy wspólnie znaleźć kompromis i rozwiązać ten problem. Poprosiłem mieszkańców, aby zabezpieczyli budynek poprzez wykonanie cokołu, a gmina podniesie na tym odcinku płyty. W ten sposób uda się zlikwidować kałużę, która stoi w tym miejscu – tłumaczy Maciej Milewski, zastępca wójta gminy Wejherowo. – Termin przeprowadzenia tych prac również zostanie ustalony wspólnie – podsumował.