26.10.2017 17:30 1 Redakcja
Bandyci, którzy odważą się zaatakować którąś z mieszkanek Wejherowa i okolic, mogą się narazić na poturbowanie. Już trzysta pań przeszło szkolenia z samoobrony. W październiku stosowne certyfikaty odebrały kolejne absolwentki organizowanego w mieście kursu.
Kolejna grupa kobiet z Wejherowa otrzymała certyfikaty potwierdzające ukończenie przeszkolenia w zakresie samoobrony. Zajęcia prowadził strażnik miejski Rafał Karcz, utytułowany zawodnik i doświadczony trener kickboxingu. Nic więc dziwnego, że spotkania cieszą się sporym zainteresowaniem.
Jak podaje serwis prasowy Wejherowa, trzymiesięczny kurs obejmował 16 godzin zajęć po dwa razy w tygodniu. Podczas spotkań zaprezentowano również uczestniczkom monitoring miejski, pokazując obserwowane tereny, a także rejony, w których należy zachować szczególną czujność. Panie miały także okazję zapoznać się ze środkami przymusu bezpośredniego, których mogą użyć podczas obrony koniecznej. Ponadto poznały zasady udzielania pierwszej pomocy.
– Zajęcia były dosyć trudne, ale warto było w nich brać udział – przyznała pani Grażyna, jedna z uczestniczek. - Trener Karcz fundował nam solidny trening, zawsze poprzedzony rozgrzewką, i dał nam mnóstwo wskazówek dotyczących samoobrony. Miałam okazję wypróbować je na mężu, który wspierał mnie w ćwiczeniach – dodała.
– Na pewno wszystkie kobiety, które ukończyły kurs samoobrony, będą teraz czuły się bezpieczniej w miejscach publicznych – podkreślił Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Taka informacja idzie w świat i dociera również do ludzi z półświatka, którzy mając tę świadomość, powinni omijać Wejherowo - zaznaczył.