Zapadł wyrok w głośnej sprawie molestowania nieletniej przez duchownego. Mirosława B. skazano na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na cztery lata.
Do zdarzenia miało dojść w grudniu 2009 roku. 15-letnia Aleksandra M. została wykorzystana seksualnie przez proboszcza. Duchowny podał wcześniej dziewczynie alkohol. Wkrótce sprawa wyszła na jaw i Mirosława B. oskarżono o dokonanie "innej czynności seksualnej" oraz rozpijanie małoletniej.
Dziś w południe wejherowski sąd uznał proboszcza winnym zarzucanych mu czynów i skazał go na rok i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Mirosław B. będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 2 tys. zł. Przez najbliższe dwa lata nie może także prowadzić katechezy oraz wykonywać innych prac z udziałem młodzieży.
Za inną czynność seksualną sąd uznał całowanie w usta i kark, dotykanie po plecach, w trakcie przytrzymywania nastolatki w pasie. Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.