12.06.2017 10:21 0 Redakcja/pomorskie.eu

Upozorowali wypadek w tunelu, by lepiej ratować ludzi

Źródło: pomorskie.eu

W sobotnią noc w tunelu pod Martwą Wisłą w Gdańsku zderzyły się dwa samochody. W unieruchomione pojazdy wjechał autobus. Na ratunek kilkudziesięciu osobom ruszyły służby. Jak się okazało, zdały egzamin, a zdarzenie było symulacją służącą doskonaleniu umiejętności m.in. ratowników, strażaków, i policjantów.

Wydarzenia z symulacji wypadku relacjonują m.in. służby marszałka pomorskiego. Punktualnie o godzinie 23.12 w sobotę 10 czerwca w Centrum Zarządzania Tunelem pod Martwą Wisłą w Gdańsku rozległy się sygnały alarmowe. W tunelu wybuchł pożar. Tak zaczęła się pierwsza faza ćwiczeń.

  • Ćwiczenia podzieliliśmy na trzy etapy. W pierwszych dwóch sprawdzaliśmy jak przebiega proces ewakuacji w przypadku pożaru i znacznego zadymienia tunelu. W trzecim etapie do akcji wkroczyły służby – wyjaśnia Michał Adamkiewicz, kierownik Działu Utrzymania Tunelu, Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Scenariusz akcji nie był znany uczestnikom. Dzięki temu można było przekonać się jak ludzie zareagują w sytuacji kryzysowej, którędy będą uciekać z tunelu i ile czasu im to zajmie.

Kulminacyjnym momentem akcji była symulacja wypadku w tunelu.

  • Doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych z autobusem komunikacji miejskiej. Jednocześnie w wyniku zapłonu paliwa wybuchł pożar. Tunel momentalnie wypełniły kłęby dymu. W kompletnym chaosie, przy braku widoczności, w dźwięku sygnałów alarmowych strażacy i ratownicy medyczni udzielali pomocy poszkodowanym – podaje serwis prasowy województwa.

Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu Źródło: pomorskie.eu

Ćwiczenia były przygotowane na dużą skalę. Brało w nich udział około 40 pozorantów, większość z nich musiała zostać wyniesiona przez ratowników na noszach. Ćwiczono też uwalnianie poszkodowanych zakleszczonych w samochodzie. Ofiary symulowanego wypadku przenoszono drogami ewakuacyjnymi do drugiej nitki tunelu, gdzie rannymi zajmowali się lekarze.

W wydarzeniu tym brali udział także naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Takie ćwiczenia są bardzo potrzebne. Dzięki nim wypracowujemy coraz lepsze procedury reagowania i współpracy ze służbami ratunkowymi. A zapraszając do udziału w ćwiczeniach mieszkańców, uczymy ich jak się zachować w przypadku zagrożenia – podsumowuje Adamkiewicz.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...