31.05.2017 09:36 0 Redakcja/sm.wejherowo.pl

Kierowcy nie chcą sprzątać wycieków z aut

sm.wejherowo.pl

Wejherowscy strażnicy miejscy zauważyli, że na drogach w mieście pojawia się coraz więcej śladów po wyciekach paliwa, płynach eksploatacyjnych i olejach silnikowych. Taki wyciek może się zdarzyć w każdym samochodzie, problemem jednak, według szefa straży, są kierowcy, którzy nie chcą tych zanieczyszczeń sprzątać.

Zdaniem mundurowych, kierowcy pojazdów, z których wyciekają różnego rodzaju substancje, nie poczuwają się do obowiązku sprzątania zanieczyszczonych dróg.

  • Uważają, że nic się nie stało, czego przykładem jest kierowca Chryslera, który zanieczyścił olejem kilka ulic i nie poczuwa się do winy. Odmówił zapłaty symbolicznego mandatu i sprawa trafi do sądu - relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. - Lekceważący stosunek do zanieczyszczenia drogi wyraził również kierowca samochodu ciężarowego. Zabezpieczeniem przed wyciekiem paliwa mają być kartony.

Jak dodaje szef funkcjonariuszy miejskich, sprawca tego zabrudzenia ulicy od tygodnia nie stawia się na wezwanie, dlatego w sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające.

sm.wejherowo.pl sm.wejherowo.pl sm.wejherowo.pl sm.wejherowo.pl sm.wejherowo.pl sm.wejherowo.pl

  • Awaria może zdarzyć się każdemu, ale kierujący musi poczuwać się do obowiązku posprzątania po sobie drogi lub zlecenia tej usługi wyspecjalizowanej firmie z OC pojazdu – wyjaśnia Hinca. - Zanieczyszczenie drogi jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny do 1500 złotych albo kara nagany. Ponadto policja może zatrzymać kierowcy dowód rejestracyjny, a właściciel pojazdu i tak może być zobowiązany do kosztownego przywrócenia uszkodzonej nawierzchni do stanu pierwotnego.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...