11.05.2017 13:26 0 Redakcja

Wypchnął ciężarną żonę z balkonu. Grozi mu dożywocie

Zdjęcie ilustracyjne - pixabay.com

Nie dość, że posiadał dziecięcą pornografię, to jeszcze bił żonę w ciąży, a nawet usiłował ją zabić. Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie mieszkańca Gdyni zatrzymanego w czerwcu 2016 roku. Grozi mu nawet dożywocie.

Niemal rok trwało śledztwo w sprawie wydarzeń, do których doszło w czerwcu minionego roku w Gdyni. Interweniowali wówczas policjanci wezwani do pomocy kobiecie będącej w 5 miesiącu ciąży, która z urazem głowy leżała pod jednym z bloków. Według relacji świadków, 29-latka miała zostać wypchnięta z balkonu przez męża.

  • Po ustaleniu, że mężczyzna znajduję się w mieszkaniu, nastąpiło jego zatrzymanie – relacjonuje Tatiana Paszkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut znęcania się nad pokrzywdzoną oraz usiłowania pozbawienia jej życia.

Gdynianin został też oskarżony o posiadanie fotografii pornograficznych z udziałem małoletnich. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył natomiast wyjaśnienia dotyczące znęcania się nad żoną.

  • Relacje z małżonką opisał zasadniczo odmiennie od wersji przedstawionej przez pokrzywdzoną. Zaprzeczył również, by wypchnął żonę z balkonu ich mieszkania – zaznacza prokurator.

Śledczy prowadzący sprawę korzystali z licznych opinii biegłych. Psycholog stwierdził u kobiety występowanie cech zespołu maltretowania oraz potwierdził, że była ofiarą przemocy domowej. Świadkowie potwierdzili, że często widzieli ślady świadczące o biciu 29-latki, jak m.in. zasinienia na twarzy czy na przedramionach. Również treść opinii sądowo – lekarskiej wskazała na obecność u pokrzywdzonej licznych obrażeń. Natomiast przebieg zdarzenia związanego z wypchnięciem potwierdziła opinia biegłego z zakresu kryminalistyki.

Oskarżony od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu od 8 do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...