30.05.2011 10:21 0

Gdynia: Jastrzębie szybują do play-off

W rozegranym w sobotę 28 maja meczu siódmej kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego I (PLFA I) Seahawks Gdynia pokonali przed własną publicznością Dom-Bud Kraków Tigers 39:20. Dla Jastrzębi było to czwarte zwycięstwo w sezonie. Tygrysy przegrały po raz trzeci.

Sobotni mecz dla obu drużyn był bardzo ważny w kontekście walki o czwarte miejsce, premiowane awansem do play-off. Już pierwsza kwarta obfitowała w akcje punktowe. Pierwsze dwa przyłożenia zdobyli gospodarze, wychodząc na prowadzenie 13:0, ale szybko fantastyczną odpowiedzią popisał się Kamil Piwowar, znany przede wszystkim z gry w Scyzorach Kielce. Po jego 85-jardowej akcji powrotnej po wykopie rywali Tygrysy mogły się cieszyć ze zdobycia 6 punktów. Kilka chwil później Filip Mościcki precyzyjnie podał do Bartłomieja Główniaka i zespoły dzielił zaledwie jeden punkt! To jednak jeszcze przed końcem pierwszej odsłony się zmieniło, gdy punkty zdobył as Jastrzębi, Sebastian Krzysztofek.

Od tego momentu dominować zaczęli gospodarze, którzy do ostatniego gwizdka na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni nie oddali prowadzenia. O wyniku spotkania przesądziły dwa przyłożenia świetnie dysponowanego tego dnia running backa Gawła Pilachowskiego. Na nic nie zdała się kolejna znakomita akcja powrotna Piwowara, który zdobył touchdown, tym razem po 81-jardowej akcji powrotnej po wykopie gdynian.

Dzięki, zasłużonemu zwycięstwu 39:20 Jastrzębie przesunęły się tabeli na czwarte miejsce, dające prawo do gry w fazie play-off. Porażka Tygrysów spowodowała, iż awans krakowian do półfinału PLFA I nie będzie zależał wyłącznie od ich osiągnięć w ostatnich dwóch kolejkach sezonu zasadniczego, ale również od wyników ich bezpośrednich rywali w walce o play-off, Seahawks.

  • Ostatnie, co dopuszczaliśmy do głowy, to zlekceważenie rywali. Rok temu aż do czwartej kwarty to Tygrysy dyktowały warunki gry. Dzisiaj na szczęście sytuacja się zmieniła - powiedział po meczu Gaweł Pilachowski.Znakomicie spisywała się nasza linia ofensywna, dzięki której zarówno biegi i akcje podaniowe dosyć łatwo przynosiły nam spore zdobycze jardowe – dodał Pilachowski.

  • Z powodu kontuzji w składzie na dzisiejszy mecz zabrakło czterech podstawowych zawodników, w tym dwóch skrzydłowych i to niestety było widać na boisku - skomentował zawody Albert Hesskew, trener Dom-Bud Kraków Tigers. – Oczywiście to nie jedyna przyczyna porażki, Jastrzębie mają bardzo dobry zespół i wygrały dziś zasłużenie – dodał Hesskew.

W składzie Jastrzębi wyróżnił się wspominany Pilachowski, zdobywca trzech przyłożeń – dwóch po akcjach biegowych, jednego po podaniu rozgrywającego. Świetne zawody rozegrał też skrzydłowy Peter Plesa, zdobywający sporo jardów po podaniach rozgrywającego Luke’a Zetazate. Dwa z nich Plesa ukoronował zdobyciem przyłożeń.

Wśród pokonanych dobry mecz rozegrał występujący w pierwszej i drugiej linii obrony Piotr Jaszczyński. Wywierał on dużą presję na rozgrywającym gospodarzy. W ofensywie Tygrysów brylowali Wojciech Wajda i Bartosz Wójcicki.

Swój kolejny mecz ligowy Jastrzębie rozegrają 11 czerwca w Będzinie, gdzie zmierzą się z Zagłębie Steelers Interpromex. Dzień później, 12 czerwca, Dom-Bud Kraków Tigers podejmą Bielawa Owls.

Seahawks Gdynia – Dom-Bud Kraków Tigers 39:20 (19:12, 6:0, 7:0, 7:8)

I kwarta 7:0 przyłożenie Gawła Pilachowskiego po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Maciej Siemaszko) 13:0 przyłożenia Petera Plesy po 39-jardowym podaniu Luke’a Zetazate 13:6 przyłożenie po 85-jardowej akcji powrotnej Kamila Piwowara po wykopie 13:12 przyłożenie Bartłomieja Główniaka po 6-jardowej akcji po podaniu Filipa Mościckiego 19:12 przyłożenie Sebastiana Krzysztofka po 4-jardowej akcji biegowej

II kwarta 25:12 przyłożenie Petera Plesy po 23-jardowej akcji po podaniu Luke’a Zetazate

III kwarta 32:12 przyłożenie Gawła Pilachowskiego po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Maciej Siemaszko)

IV kwarta 39:12 przyłożenie Gawła Pilachowskiego po 9-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Luke Zetazate) 39:20 przyłożenie po 81-jardowej akcji powrotnej Kamila Piwowara po wykopie (podwyższenie za dwa punkty Dawid Rechul)

Zawody obejrzało 600 widzów.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...