Tym razem wejherowianie kolejną ligową kolejkę rozpoczną już w piątek o godzinie 18:00, kiedy to na stadionie miejskim w Rybniku zagrają z Klubem Sportowym Rybnickiego Okręgu Węglowego 1964.
Na to odległe spotkanie (ponad 600 km) Gryfici wyruszyli już w czwartkowy poranek. Po nim natomiast otrzymają od trenera Pawlaka zasłużone dwa dni odpoczynku.
Klub z Rybnika reprezentuje zielono-czarne barwy a został założony stosunkowo niedawno, bo w 2003 roku. Do 26 czerwca 2015 roku występował pod nazwą Energetyk ROW Rybnik.
W zeszłym roku ROW zajął 13. miejsce (38 punktów w 34 spotkaniach) wygrywając przy tym dziewięć spotkań, jedenaście remisując i odnosząc czternaście porażek (bramki 37-47). Najwięcej bramek dla zespołu (osiem) zdobył wówczas Mariusz Muszalik, który jest też najbardziej doświadczonym graczem ROW-u. Ten 37-letni pomocnik, siostrzeniec Jana Furtoka, rozegrał 311 spotkań w Ekstraklasie w barwach GKS-u Katowice, Odry Wodzisław Śląski, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski oraz Piasta Gliwice (łącznie 16 bramek). Z Dyskobolią zdobył Puchar Ekstraklasy. Oprócz niego epizody w najwyższej klasie rozgrywkowej zanotowali również: 30-letni obrońca Witold Cichy (34 mecze dla Odry Wodzisław Śląski), 30-letni pomocnik Gabriel Nowak (11 spotkań dla Górnika Zabrze), 28-letni pomocnik Szymon Jary (4 mecze dla Odry Wodzisław Śląski) oraz 33-letni Tomasz Balul (3 mecze dla Ruchu Chorzów).
W minionym sezonie na własnym boisku Gryfici doznali z sobotnim rywalem dotkliwej porażki – 0:4 po bramkach Nowaka, Mandrysza, Płonki i Popieli. W rewanżu żółto-czarni zdobyli jeden punkt a mecz zakończył się wynikiem 2:2. Bramki zdobywali: dla gospodarzy Muszalik i Gładkowski, a dla WKS-u Brzuzy oraz Łysiak.
