Na skraju lasu znaleźli porzucone szczury

fot. SM Gdynia

Wraz z rozpoczęciem wakacji oraz związanych z tym letnich wyjazdów, strażnicy miejscy otrzymują coraz więcej zgłoszeń dotyczących porzuconych zwierząt. Do takiej sytuacji doszło w minioną niedzielę w Gdyni, gdzie przy skraju lasu spacerowicze odnaleźli młode szczury domowe.

Około godziny 19:00 dyżurny straży miejskiej został powiadomiony przez mieszkańców, którzy weszli do lasu przy ul. Smarzewskiej, o nietypowym znalezisku. Okazały się nim dwa młode szczurki bezwłose, które widząc ludzi i słysząc ich głosy podbiegły do nich i stanęły przy nogach - relacjonuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik straży miejskiej w Gdyni. - Kiedy na miejscu pojawił się patrol, zwierzęta znajdowały się już w kartonie, w który włożyli je spacerowicze i nie przejawiały żadnej ochoty, żeby z niego uciekać - dodaje.

Zdaniem mundurowych, szczury chętnie dawały się wziąć na ręce, a nawet wspinały po ramionach, co wskazuje, że najprawdopodobniej przebywały na co dzień z ludźmi, a teraz zostały porzucone.

Gdyby nie szybka reakcja dwojga młodych ludzi, zwierzęta najprawdopodobniej nie przeżyłyby same w lesie, a wiele wskazuje na to, że zostały tam porzucone na pastwę losu - podsumowuje rzecznik.

Ostatecznie szczury zostały przewiezione do lekarza weterynarii, gdzie otrzymały pomoc i schronienie. Funkcjonariusze przypominają, że w okolicy działa wiele instytucji, które przyjmą domowe zwierzęta, dlatego apelują, by nie porzucać ich np. w lasach czy przy drogach.