05.06.2016 15:00 0 Redakcja / mat. prasowe
Z Syberii do Indii trasą polskich uciekinierów z gułagu albo szlakiem syberyjskiej kolei widmo – dziennikarz Tomasz Grzywaczewski znany jest z wyjątkowych pomysłów podróżniczych. W środę 15 czerwca o godzinie 17.30 w Muzeum Emigracji podróżnik opowie o wyprawie śladami XIX-wiecznego polskiego odkrywcy Afryki, Stefana Szolc-Rogozińskiego.
Historia krótkiego, bo zaledwie 35-letniego, życia Szolc-Rogozińskiego to materiał na pasjonującą książkę. Pełen zapału młody chłopak, od dzieciństwa marzący o dalekich podróżach, na przekór wszystkiemu dopiął swego. Mając zaledwie 21 lat, w 1882 roku, wyruszył w nieznane jeszcze rejony Afryki Równikowej, wspierany m.in. przez takie osobistości jak Bolesław Prus czy Henryk Sienkiewicz.
Podczas niespełna dwuletniej ekspedycji zbadał dużą część Kamerunu, sporządził doskonałe mapy i nadając polskie nazwy odkrywanym okolicom, wysłał też skrzynie pełne etnograficznych skarbów do muzeum w Warszawie. Był o krok od założenia polskiej kolonii w Afryce – plany przekreśliła jednak wielka polityka i tragiczna, przedwczesna śmierć.
Ponad sto lat później Tomasz Grzywaczewski wyruszył śladami Rogozińskiego. W styczniu tego roku wziął udział w wyprawie do Kamerunu, Nigerii, Liberii i Wybrzeża Kości Słoniowej, która odbyła się pod nazwą Expédition Africaine Rogoziński „Vivat Polonia 2016".
Wyprawa została wyróżniona flagą prestiżowego The Explorers Club przyznawaną najciekawszym przedsięwzięciom podróżniczo-badawczym z całego świata.
Tomasz Grzywczewski - najmłodszy polski członek amerykańskiego klubu odkrywców - podczas spotkania w Muzeum Emigracji opowie o swojej fascynacji postacią i osobowością Rogozińskiego, który potrafił eksplorować Kamerun w pokojowy sposób. Podzieli się również historiami o niełatwym zadaniu odkrywania świata na podstawie XIX-wiecznych map.