Mundurowi z Gdańska i Sopotu zatrzymali młodego mieszkańca Gdyni, który przedwczoraj w nocy kierując fiatem 170 nie zatrzymał się do kontroli i łamiąc wiele przepisów ruchu drogowego uciekał przed policyjnym pościgiem. Jak się okazało, kierowca miał 15 lat, a samochód był kradziony. Teraz jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Przedwczoraj ok. godz. 03.40 na Al. Zwycięstwa gdańscy policjanci z wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej postanowili zatrzymać do kontroli fiata 170, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Funkcjonariusze dali kierującemu sygnały do zatrzymania się. Ten wówczas przyśpieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg za fiatem. Kierowca tego samochodu, jadąc z prędkością ok. 120 km/h nie reagował na dawane sygnały i łamał po drodze wiele przepisów ruchu drogowego. W trakcie prób jego zatrzymania, w pewnym momencie gwałtownie uderzył w radiowóz i dalej kontynuował ucieczkę. W międzyczasie, do pościgu przyłączyły się dwa patrole z referatu interwencyjnego z Sopotu. Blokując wszystkie drogi ucieczki funkcjonariusze uniemożliwili mu dalszą jazdę. Kierowca fiata zatrzymał się na barierkach rozdzielających pasy, a następnie uderzył jeszcze w tył jednego z radiowozów.
Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, którym okazał się 15-letni mieszkaniec Gdyni, będący na ucieczce z pogotowia opiekuńczego. Z kolei samochód zarejestrowany był w policyjnej bazie jako kradziony.
Teraz nieletni będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym.