09.03.2016 15:18 0 Redakcja / mat. prasowe
Mieszka w Suchym Dworze (pow. pucki) i jako jedyny człowiek na świecie pokonał ponad 5,5 tysiąca kilometrów po zdradliwych wodach największej rzeki na świecie – Amazonki. Mowa o Marcinie Gienieczko, któremu w minioną środę przyznano światowy rekord Guinnessa w kategorii: najdłuższa podróż w canoe Amazonką.
Marcin Gienieczko jest podróżnikiem. Pół roku temu zakończył wyjątkowy projekt, podczas którego pokonał Amerykę Południową, od Pacyfiku po Atlantyk. W trakcie wyprawy ustanowił także nowy rekord Guinnsessa - jako jedyna osoba na świecie pokonał 5573 km w canoe (tradycyjna łódź wiosłowa – przyp. red.) po niebezpiecznych wodach Amazonki.
Mieszkający na Kaszubach podróżnik rozpoczął swoją podróż 17 maja 2015 roku na plaży Cerro La Virgen nad Pacyfikiem, a zakończył 4 września u wybrzeży Oceanu Atlantyckiego. Podczas 111 dni nieustannej walki z dziką naturą i własnymi słabościami, podróżnik pokonał łącznie niemal 7 tysięcy kilometrów.
Weryfikacja wszystkich materiałów i dokumentów trwała prawie 5 miesięcy. Podróżnik dostarczył specjalistom między innymi: telefony, adresy świadków, zapisy dwóch GPS-ów, około 15 godzin materiałów filmowych, ponad 400 fotografii, a nawet potwierdzenia miejscowych urzędów, jednostek policji i Marynarki Wojennej w Peru oraz Brazylii. Po kilku miesiącach szczegółowej analizy, nazwisko Marcin Gienieczko znalazło się w Księdze Rekordów Guinnessa.
Za kwestie formalne przy ustanawianiu rekordu odpowiadało Biuro Rekordów.

źródło: guinnessworldrecords.com

mat. prasowe