26.02.2016 08:40 0 Redakcja / TTM
Wejherowski Uniwersytet Trzeciego Wieku YMCA nie może dalej prowadzić wykładów w siedzibie przy ul. Kopernika. W miniony piątek (19 lutego) odcięto im dopływ gazu, w związku z tym w budynku nie działa ogrzewanie. Powodem jest brak zapłaty za fakturę korygującą, która opiewa na ponad 23 tysiące złotych.
Po tej informacji społecznicy odwołali wszystkie wykłady przeprowadzane planowo przy ulicy Kopernika, a po pomoc zgłosili się do Urzędu Miasta, który ostatecznie zaoferował wsparcie prawne oraz udostępnienie pomieszczeń zastępczych w siedzibie wejherowskiego Centrum Organizacji Pozarządowych. Właśnie tam, w środę (2 marca) mają ruszyć zajęcia. Jednak to wciąż tylko doraźne rozwiązanie problemu.
– Cała sprawa była do uratowania, tego ogrzewania nie trzeba było wyłączać, gdyby ci wszyscy, którzy oferowali nam swoją pomoc, rzeczywiście nam pomogli. Ten rachunek to jest wynik niewłaściwego zachowania się gazowni, po prostu żaden z pracowników tego gazu rzeczywiście nie sprawdzał. Nikt ze spółki nie zastanawiał się również, że 120 metrów kwadratowych ogrzewa się za około 200 złotych. To jest śmieszne – ocenia Bogna Zubrzycka, rzecznik Wejherowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku YMCA.
Zdaniem seniorów, rzeczywistej kontroli stanu licznika gazu nigdy nie było. Z kolei PGNiG tłumaczy, że gdy podejmowało taką próbę, w siedzibie uniwersytetu nikogo nie było. Mimo to na fakturach wystawianych przez spółkę znaleźć można informacje o rzeczywistym odczycie stanu licznika.
W tej sytuacji dyrekcja YMCA występowała już kilkakrotnie z prośbą o rozłożenie kwoty na raty, jednak do tej pory nie osiągnięto porozumienia w tej sprawie.
Zajęcia, zgodnie z zapowiedzią, mają się odbywać od 2 marca w siedzibie wejherowskiego Centrum Organizacji Pozarządowych. Jak na razie nie wiadomo, kiedy odbędą się kolejne wykłady w dawnej siedzibie.
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM
fot. TTM