26.02.2016 08:40 0 Redakcja / TTM

WUTW: Zajęcia nie ruszą, bo odcięto im ogrzewanie

fot. TTM

Wejherowski Uniwersytet Trzeciego Wieku YMCA nie może dalej prowadzić wykładów w siedzibie przy ul. Kopernika. W miniony piątek (19 lutego) odcięto im dopływ gazu, w związku z tym w budynku nie działa ogrzewanie. Powodem jest brak zapłaty za fakturę korygującą, która opiewa na ponad 23 tysiące złotych.

  • Od 2012 roku wynajmujemy siedzibę w Wejherowie na ulicy Kopernika 13. Tyle też trwa umowa z gazownią i od tego czasu nikt stamtąd się u nas nie pojawił. Faktury były wysyłane do dyrekcji YMCA, rachunki były bardzo niskie, oczywiście opłacone, prawdopodobnie wystawiane zawsze na kwotę szacunkową. Po czterech latach zjawił się pracownik gazowni, który odczytał rzeczywisty stan licznika i okazało się, że do zapłaty jest niespełna 24 tysiące złotych – wyjaśnia Krystyna Laskowska, koordynator Wejherowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku YMCA.

Po tej informacji społecznicy odwołali wszystkie wykłady przeprowadzane planowo przy ulicy Kopernika, a po pomoc zgłosili się do Urzędu Miasta, który ostatecznie zaoferował wsparcie prawne oraz udostępnienie pomieszczeń zastępczych w siedzibie wejherowskiego Centrum Organizacji Pozarządowych. Właśnie tam, w środę (2 marca) mają ruszyć zajęcia. Jednak to wciąż tylko doraźne rozwiązanie problemu.

Cała sprawa była do uratowania, tego ogrzewania nie trzeba było wyłączać, gdyby ci wszyscy, którzy oferowali nam swoją pomoc, rzeczywiście nam pomogli. Ten rachunek to jest wynik niewłaściwego zachowania się gazowni, po prostu żaden z pracowników tego gazu rzeczywiście nie sprawdzał. Nikt ze spółki nie zastanawiał się również, że 120 metrów kwadratowych ogrzewa się za około 200 złotych. To jest śmieszne – ocenia Bogna Zubrzycka, rzecznik Wejherowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku YMCA.

Zdaniem seniorów, rzeczywistej kontroli stanu licznika gazu nigdy nie było. Z kolei PGNiG tłumaczy, że gdy podejmowało taką próbę, w siedzibie uniwersytetu nikogo nie było. Mimo to na fakturach wystawianych przez spółkę znaleźć można informacje o rzeczywistym odczycie stanu licznika.

  • My regularnie płaciliśmy te rachunki od kwietnia 2012 roku. Wszystkie faktury, które PGNiG nam przedstawiało, opiewały na około 150 złotych, cały czas wartość ta była stała. Nagle, w grudniu 2015 roku, otrzymaliśmy fakturę korygującą na ponad 23 tysiące złotych. Choć według naszych informacji, z tego co mówią wolontariusze oraz słuchacze, wcześniej, od początku działalności w wejherowskiej siedzibie, żadnego pomiaru stanu licznika nie wykonywano. Dlatego podejrzewamy, że jest to po prostu rzeczywiste zużycie gazu z 4 lat – wyjaśnia Grzegorz Arabczyk, dyrektor programowy YMCA Gdynia.

W tej sytuacji dyrekcja YMCA występowała już kilkakrotnie z prośbą o rozłożenie kwoty na raty, jednak do tej pory nie osiągnięto porozumienia w tej sprawie.

  • Teraz to wygląda tak, że blisko 300 osób, które tutaj organizuje sobie życie, zostaje na lodzie. Co prawda układamy plan zajęć, które będziemy prowadzić w pomieszczeniach Centrum Organizacji Pozarządowych na ulicy Hallera, być może pomoże nam w jakiś sposób Kaszubsko-Pomorska Szkoła Wyższa, która ma nad nami patronat naukowy. Gazownia w ogóle nie bierze pod uwagę faktu, że tutaj są takie osoby, którym lekarz nakazał udział w zajęciach jako terapię. Tutaj są osoby, które po prostu żyją tym uniwersytetem – dodaje Bogna Zubrzycka.

Zajęcia, zgodnie z zapowiedzią, mają się odbywać od 2 marca w siedzibie wejherowskiego Centrum Organizacji Pozarządowych. Jak na razie nie wiadomo, kiedy odbędą się kolejne wykłady w dawnej siedzibie.

fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...