24.02.2016 15:22 0 Redakcja/TTM

Szczury w Wejherowie - pomóc może tylko 'zmasowany atak'

fot. TTM

Dokarmianie gołębi, wyrzucanie jedzenia do kanalizacji sanitarnej czy niezabezpieczanie śmieci - to wszystko uszczęśliwia szczury i sprawia, że ich populacja wciąż rośnie. Taka sytuacja ma miejsce w Wejherowie, gdzie udało się wyeliminować większość gryzoni z parku, jednak te przeniosły się w inne części miasta.

  • W tym roku mamy dużo szybciej ten problem, dlatego przyspieszyliśmy działania w tym zakresie. Musimy się przygotować zgodnie z przepisami do deratyzacji. Mamy zamiar przeprowadzić w mieście ten proces na początku kwietnia – zaznacza Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa.

  • Są sygnały, że szczury pojawiły się, oprócz parku, w innych rejonach miasta. Zasugerowaliśmy rozwiązanie przyspieszenia ogólnomiejskiej akcji deratyzacji – mówi Jarosław Jędrzejewski, dyrektor WZNK w Wejherowie.

Nie tylko miasto musi przeprowadzić deratyzację, ale również mieszkańcy wszystkich posesji i lokali użytkowych.

  • Tylko zmasowany atak pozwoli na realne efekty - dodaje Beata Rutkiewicz.

  • Jeżeli wprowadzone zostanie zarządzenie, każdy administrator musi na swoich terenach, w piwnicach, studzienkach i innych pomieszczeniach wystawić trutkę na szczury – informuje Jarosław Jędrzejewski.

W parku, w związku z tym, że żyją tam również inne zwierzęta, deratyzacja polega na odławianiu gryzoni przy pomocy specjalnych klatek.

Urzędnicy apelują, żeby nie dokarmiać zwierząt w parku, gdyż zyskują na tym niebezpieczne gryzonie, które mogą przenosić groźne choroby.

fot. TTM


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...