Kryminalni z komendy miejskiej zatrzymali dwóch sprawców napadu, którzy zaatakowali 14-latka i ukradli mu telefon. W ręce funkcjonariuszy wpadła też 16-letnia gdańszczanka, która zaplanowała to przestępstwo. Po tym jak w walentynki zwabiła pokrzywdzonego do Gdańska, zaprowadziła go w okolice ul. Doki. Tam w jednej z klatek schodowych na 14-latka czekali jej koledzy, którym powiedziała co mają robić. Dziś rano policjanci odzyskali telefon, który pokrzywdzony utracił podczas tego zdarzenia. Chłopak, który odkupił łup od napastników, odpowie teraz za paserstwo. O dalszym losie nieletnich sprawców zadecyduje sąd rodzinny.
Jakiś czas temu policjanci ze Śródmieścia zostali powiadomieni o napadzie na 14-letniego mieszkańca powiatu gdańskiego. Do zdarzenia doszło w walentynki, kiedy to wybrał się na spacer ze swoją o dwa lata starszą koleżanką. W okolicach ul. Doki, w klatce schodowej bloku, na nastolatka napadło dwóch nieznanych sprawców. Jeden z nich ubrany w kominiarkę przewrócił pokrzywdzonego i zaczął kopać po całym ciele, podczas gdy drugi zadawał mu ciosy pięścią z założonym kastetem. Napastnicy wyciągnęli z kieszeni nastolatka telefon warty 350 zł.- i uciekli z miejsca zdarzenia.
Sprawą zajęli się kryminalni z komendy miejskiej. Ich praca doprowadziła do zatrzymania wszystkich sprawców, którzy brali udział w tym zdarzeniu. Wczoraj rano w ich ręce wpadli dwaj 16-latkowie, którzy w lutym br. zaatakowali nastolatka. Zatrzymana została też 16-letnia koleżanka, która wybrała się tego dnia z 14-latkiem na spacer. Jak się okazało, to ona zaplanowała przestępstwo, a o pomoc w realizacji planu poprosiła swoich kolegów. Funkcjonariusze ustalili, że na początku roku nastoletnia gdańszczanka przez Internet nawiązała kontakt z 14-latkiem na jednym z portali społecznościowych. Para pisała do siebie e-maile, chłopak i dziewczyna wymienili się też numerami telefonów komórkowych.
Podczas ich miesięcznej znajomości 16-latka wpadła na pomysł napadu na swojego znajomego. W tym celu zaprosiła go do Gdańska. Podczas spaceru po mieście zaciągnęła chłopka w okolicę ulicy Doki i powiedziała, by weszli do klatki jednego z bloków. Tam na chłopaka czekali jej koledzy, którym powiedziała co mają robić.
Wczoraj cała trójka, która brała udział w tym zdarzeniu została przesłuchana w komisariacie na Śródmieściu. Z kolei dziś rano kryminalni z komendy miejskiej odzyskali telefon, który 14-latek utracił podczas rozboju. Był on w posiadaniu 16-letniego gdańszczanina, który odkupił ten łup od napastników.
Sprawcy rozboju, jak i paser za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem dla nieletnich. To on zadecyduje o ich dalszym losie.