Spod jednej ze stacji paliw w Rumi skradziono samochód. Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Sprawcą okazał się 40-latek, który wpadł, gdy przewoził łup na lawecie. Za popełnione przestępstwo grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
W minioną środę policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży samochodu marki mercedes, który był zaparkowany na jednej ze stacji paliw w Rumi.
Komunikat o ukradzionym samochodzie otrzymali wszyscy policjanci, którzy pełnili służbę na terenie miasta. Następnego dnia około godziny 18:00 kryminalni z Rumi, którzy zajmowali się sprawą kradzieży tego samochodu, zauważyli, że ulicą Mostową jedzie samochód z lawetą, a na lawecie znajduje się skradziony mercedes.
Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie przesłuchali mężczyznę, który także usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do samochodu.
Za kradzież z włamaniem do pojazdu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.