Dwóch mieszkańców gm. Kosakowo usłyszało po cztery zarzuty przestępstw włamań i kradzieży na terenie tej gminy. Kosakowscy mundurowi nakryli sprawców po niedzielnej kradzieży, kiedy obaj wrócili po skradzione przedmioty ukryte w lesie. Odzyskane mienie wróciło do właściciela. Sprawcom grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Dwóm mieszkańcom gminy Kosakowo miejscowi śledczy postawili zarzuty przestępstw włamań i kradzieży na terenie tej gminy. Jak ustalili mundurowi 21– i 23-latek dokonali wspólnie czterech przestępstw: dwóch włamań i dwóch kradzieży. Mężczyźni wpadli po niedzielnej kradzieży z budynku będącego w budowie, kiedy wrócili po skradzione przedmioty ukryte na terenie leśnym. Policjanci odzyskali m.in. elektronarzędzia wartości łącznej około 800 złotych. Obaj sprawcy trafili do policyjnego aresztu.
Śledczy pracujący nad sprawą ustalili, że mężczyźni podejrzani są o kilka innych zdarzeń z terenu gminy. Okazało się, że sprawcy kilka dni wcześniej dokonali aż trzech podobnych przestępstw: najpierw włamali się do garażu skąd ukradli narzędzia warte ponad 200 złotych, następnie z tego samego miejsca ukradli tonę prętów stalowych wartych 2,5 tys. złotych, a na koniec włamali się do budynku w budowie, gdzie ich łupem padły dwie spawarki oraz przedłużacz elektryczny. W tym przypadku straty wyniosły niemal tysiąc złotych. Policjanci odzyskali mienie warte ponad 3 tys. złotych.
Za kradzież grozi kara do 5 lat, a za kradzież z włamaniem nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
