21.08.2015 11:25 0 redakcja/straż miejska w Wejherowie

Kalwarii Wejherowskiej groził pożar, bo bezdomny rozpalił ognisko

SM Wejherowo

W lipcu doszło do dewastacji kaplic Kalwarii Wejherowskiej. Odtworzono wówczas obraz monitoringu, na którym widać, jak trzech chłopców urządza sobie nietypową zabawę. Bilans strat to dziesięć zbitych reflektorów, uszkodzony gzyms na elewacji oraz potłuczone dachówki. Dzisiaj (21 sierpnia) mogło dojść do znacznie większych zniszczeń.

Około godziny 7:00 wejherowska straż miejska otrzymała nietypowe zgłoszenie. Przy wejściu do kalwarii bezdomny 49-latek rozpalił ognisko.

  • Mówił, że było mu zimno i postanowił się rozgrzać. Od rozpalonego ogniska zaczęła palić się okoliczna ściółka. Strażnicy najpierw próbowali ogień zagasić we własnym zakresie, jednak zmuszeni byli powiadomić straż pożarną, która specjalistycznym sprzętem ugasiła pożar. Gdyby na czas nie było interwencji, mogłoby dojść do wielkiej tragedii. Sprawca tego czynu ukarany został wysokim mandatem karnym. Mężczyzna miał przy sobie pieniądze, bo dzień wcześniej odebrał zasiłek. Miał tek przy sobie butelkę wódki - informuje wejherowska straż miejska.

Obecnie w pomorskich lasach obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Powiat wejherowski i pucki, w skali województwa pomorskiego, mają najniższą wilgotność ściółki. Na ten moment spadła ona poniżej 10 procent, co znacznie zwiększa zagrożenie. Niedopałek, wysoka temperatura i wysuszona ściółka – to połączenie może okazać się tragiczne w skutkach.


  • Nie od dziś wiadomo, że przy takim wysuszeniu ściółki i liści przyczyną poważnego i bardzo trudnego do ugaszenia pożaru w lesie może być rzucony niedopałek papierosa i otwarty ogień. Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby rychło w czas pożaru nie ugaszono. Zbudowana w latach 1649-1655 Kalwaria Wejherowska, perła architektury sakralnej i „duchowa stolica Kaszub” zaczęłaby po prostu płonąć - dodaje wejherowska straż miejska.

SM Wejherowo

SM Wejherowo


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...