28.07.2015 14:40 0
Wykorzystując zapis monitoringu, mundurowi rozpoznali i namierzyli sprawców dewastacji kaplic Kalwarii Wejherowskiej. Młodociani chuligani mają od 9 do 13 lat i wszyscy są mieszkańcami Wejherowa. - To typowy szczeniacki wybryk – ocenia komendant wejherowskiej straży miejskiej.
W minioną sobotę o godzinie 18:30 jeden z mieszkańców Wejherowa zgłosił dewastację kaplicy znajdującej się na Kalwarii Wejherowskiej. Odtworzono wówczas obraz monitoringu, na którym widać, jak o godzinie 16:00 trzech chłopców urządza sobie nietypową zabawę.
Bilans strat to dziesięć zbitych reflektorów, uszkodzony gzyms na elewacji oraz potłuczone dachówki. Wejherowski Zarząd Nieruchomości Komunalnych ocenił szkody na 35 tysięcy złotych. Kalwaria jest ubezpieczona, w związku z tym za uszkodzenia zapłaci ubezpieczyciel, który prawdopodobnie wyegzekwuje należność od rodziców nieletnich sprawców.
Chłopcy przyznali się do winy. Sprawa najprawdopodobniej zostanie przekazana do sądu rodzinnego w Wejherowie. Jeden z chłopców znany jest strażnikom, ponieważ pochodzi z trudnej rodziny.
Kaplice posiadają systemy alarmowe oraz objęte są ulicznym monitoringiem. Ponadto Kalwarię Wejherowską patroluje straż miejska, jednak nie zawsze uda się zainterweniować na czas.
W przeszłości na terenie Kalwarii Wejherowskiej dochodziło do podobnych incydentów. Zdarzały się próby włamań oraz dewastacji, jednak za każdym razem, dzięki monitoringowi, sprawcy zostali namierzeni i ukarani.
Wcześniej o dewastacji pisaliśmy TUTAJ.