W Rumi niejednokrotnie zdarzało się, że przy okazji remontów starszych budynków, na światło dzienne wychodziła część lokalnej historii. Tym razem, przy okazji prac remontowych ostatniej ze starych sal w budynku Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego, natrafiono na interesujące znalezisko. Mowa o stuletnich dokumentach w języku niemieckim.
- Niespodzianka, przy zrywaniu starej podłogi, ukazały się stare papiery, pisane gotykiem w języku niemieckim. Są to prawdopodobnie resztki książek, słowników i niezapisanych ksiąg rachunkowych bądź meldunkowych – informuje Małgorzata Woźniak, dyrektor Powiatowego Zespołu Kształcenia Specjalnego w Wejherowie.

Rumska dzielnica, a dawniej Wieś Zagórze, to miejsce licznych ciekawostek zaboru pruskiego. Sam budynek Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego od początku swojego istnienia był obiektem o charakterze edukacyjnym.
- Wcześniej była to szkoła niemiecka, prowadzona przez dwóch nauczycieli, a w 1918 roku powstała tutaj szkoła polska. Od początku przeznaczeniem budynku jest oświata, a od prawie 40 lat w szczególności dla niepełnosprawnych – dodaje dyrektor PZKS Małgorzata Woźniak.
Wstępne oględziny wskazują, że są to niewypełnione plany zajęć z okresu zaboru pruskiego, pozostałości słownika, a także skrawki prasy z 1890 roku.

- Są to pamiątki, które dokumentują dziedzictwo kulturowe i edukacyjne ziem pomorskich, z okresów zaborów i "po zaborczych". Jako historyk dodam, że każdy taki zabytek, i to z perspektywą 100-letniego istnienia, jest cenny i wart przebadania – wyjaśnia Mirosław Lademann, naczelnik wydziału edukacji w starostwie powiatowym w Wejherowie.
Jeśli specjaliści uznają wartość dokumentów, to zostaną one przekazane do jednego z muzeów. Wstępnie ustalono, że z odczytaniem niemieckiej dokumentacji nie powinno być problemów.