W Redzie powstaje jedyny w okolicy obiekt do gry akcji typu escape. Na czym polega rozgrywka? - Wchodzi się do pokoju, gdzie pozornie nic nie jest ze sobą powiązane, ale są małe podpowiedzi, szyfry oraz kody, które powodują, że uczestnicy krok po kroku dochodzą do wyjścia - wyjaśnia Karol Szlinder, współzałożyciel Domu Ucieczki w Redzie.
Pokoje ucieczki (escape rooms) stanowią próbę przeniesienia gatunku gier komputerowych „escape” do rzeczywistości. Uczestnicy wchodzą do specjalnie przygotowanych, szczelnie zamkniętych pokoi, gdzie kluczem do wyjścia jest rozwikłanie wszystkich zagadek. Gracze muszą się wykazać między innymi logicznym myśleniem, współpracą, a czasem i zręcznością. Natomiast nie powinno się używać siły.
Na monitorze znajdującym się w pomieszczeniu odliczany jest czas, a dzięki kamerom, prowadzący widzi jakie utrudnienia spotykają uczestników. Może nawet pomóc graczom wyświetlając na ekranie podpowiedź. Monitoring ma też zapewnić bezpieczeństwo.
W redzkim „Domu ucieczki” do dyspozycji graczy zostaną przekazane 3 pokoje tematyczne. Będzie to cela więzienna, pokój wyjęty rodem z horroru oraz...
Zarówno twórcy, jak i uczestnicy, potwierdzają że pokoje ucieczki to nie tylko świetna zabawa, ale i bardzo dobry sposób na integrację. Ale co jest największym fenomenem rozrywki tego typu?
Wejście grupy do pokoju to koszt około 80 złotych. Przyjść może każdy, nie ma ograniczeń wiekowych, jednak dobrze jest, gdy w skład grupy wchodzi co najmniej jedna osoba dorosła.
Planowe otwarcie redzkiego „Domu ucieczki” odbędzie się 20 lipca. Obiekt mieści się przy ulicy Torowej, niedaleko przystanku SKM Reda Pieleszewo. Pokoje będą dostępne przez 7 dni w tygodniu, a rezerwacji dokonuje się online.