24.06.2015 15:20 0

'Pogorzelec z Celbowa' oszukuje mieszkańców Władysławowa

www.pixabay.com

W listopadzie minionego roku pisaliśmy o mężczyźnie, który prosił o pomoc mieszkańców jednego z wejherowskich osiedli. Potrzebujący przedstawiał miejscowym kilka różnych wersji wydarzeń. Jednym mówił, że jest pogorzelcem z Celbowa, a innym że zbiera datki dla potrzebujących dzieci. Ostatecznie okazało się, że "potrzebujący" to zwykły oszust. Dziś łudząco podobna historia zdarzyła się we Władysławowie.

  • Mężczyzna podaje się za pogorzelca z Celbowa, który ma 1,5-rocznego syna i nastoletnie córki. Zbiera jedzenie, ubrania i pieniądze. Naprawdę wygląda na potrzebującego, jednak nie dajcie się oszukać! - informuje internautka.

Mężczyzna ma około 40-50 lat. Jest szczupły, lekko przygarbiony i kuleje. Ubrany jest w stare, szare łachy.

  • Ja się dałam. Dałam mu jedzenie i ciuchy dla synka. Dopiero później sprawdziłam informację w Internecie i okazało się, że żadnego pożaru w Celbowie nie było, a on grasował już w Wejherowie! - pisze na swoim profilu oszukana kobieta. - Nie dajcie się oszukać i podajcie dalej informację - apeluje.

Wcześniej o sprawie pisaliśmy tutaj.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...